Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz bezbramkowo zremisowali na własnym stadionie z Arką Gdynia w spotkaniu 22. kolejki 1. ligi. PZPN ma obawy, że mecz ten mógł być ustawiony.
- O tym, że osoby związane ze środowiskiem piłkarskim grają w zakładach bukmacherskich wiadomo już od dziewięciu, dziesięciu lat – mówi na antenie TVN24 Dominik Panek. – Już w czasie śledztwa dotyczącego korupcji w polskim futbolu pojawiały się informacje, że w konkretnych meczach miały paść określone wyniki i że związani są z tym określeni ludzie – stwierdził autor blogu "Piłkarska Mafia” i dodał, że ostatnie wydarzenia nie są więc jakąś nowością.
Spotkanie w Bydgoszczy wzbudzało dużo emocji jeszcze przed rozpoczęciem. Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że rozpoczął postępowanie wyjaśniające w sprawie tego meczu. Chodziło o to, że jedna z firm bukmacherskich wykryła możliwe nieprawidłowości. Zwróciła uwagę na szereg odbiegających od normy czynników, takich jak wysokość i liczba poczynionych zakładów na spotkanie w Bydgoszczy. PZPN poinformował o całej sprawie UEFA, oba zainteresowane kluby oraz Komendanta Głównego Policji.
- W Polsce było już wiele głośnych spraw dotyczących korupcji w futbolu – mówi Dominik Panek. – Te głośne to decydujące mecze o awansie do pierwszej ligi, obecnej Ekstraklasy czy walka o mistrza Polski. Podobno w Polsce próbowano, dokładnie przez polskich sędziów, ustawić jeden z meczów Pucharu UEFA w 2004 roku – dodaje.
ah, polskieradio.pl