Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 12.04.2013

Zagłębie Lubin - Korona Kielce: gole Adrianów z Zagłębia mogły zachwycić

Zagłębie Lubin wygrało na własnym boisku z Koroną Kielce w meczu 22. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Korona, która na wyjeździe jeszcze w tym sezonie nie wygrała, przyjechała do Lubina w najmocniejszym składzie.
Zawodnik Korony Kielce Paweł Zawistowski (P) walczy o piłkę z Adrianem Rakowskim (C) z KGHM Zagłębie Lubin podczas meczu EkstraklasyZawodnik Korony Kielce Paweł Zawistowski (P) walczy o piłkę z Adrianem Rakowskim (C) z KGHM Zagłębie Lubin podczas meczu EkstraklasyPAP/Maciej Kulczyński

Do piątkowego spotkania gospodarze przystąpili z nadzieją na przełamanie serii dwóch porażek z rzędu, ale bez kontuzjowanych Szymona Pawłowskiego, Borisa Godala i Adama Banasia, który nadal dochodzi do siebie po naciągnięciu więzadła pobocznego w kolanie.
Początek spotkania był bardzo wyrównanym widowiskiem. Goście już w 4. minucie bliscy byli zdobycia bramki. Po błędzie Pawła Widanowa piłkę przejął Mateusz Stąporski, ale jego strzał sprzed pola karnego Michał Gliwa zdołał sparować na rzut rożny. W odpowiedzi na bramkę Korony uderzał Bartosz Rymaniak, ale z czterech metrów trafił w dobrze ustawionego Zbigniewa Małkowskiego.
Zacięta walka o piłkę trwała aż do końca pierwszej części meczu, ale obu zespołom brakowało dokładności w wykończeniu akcji. Sporo było niecelnych podań, dośrodkowań i strzałów, po których piłka lądowała na trybunach. W ostatnich minutach gra toczyła się głównie w środku pola, a tempo meczu znacznie spadło.
Po zmianie stron lubinianie zaatakowali z większym animuszem i szybko przejęli inicjatywę. Starania podopiecznych trenera Pavla Hapala przyniosły efekt w 56. minucie. Robert Jeż dokładnie dograł do Adriana Rakowskiego, a pomocnik Zagłębia przebiegł z piłką kilkanaście metrów i mocnym strzałem sprzed pola karnego pokonał Małkowskiego.
Gospodarze poszli za ciosem i 20 minut później było już 2:0. Po podaniu Michala Papadopluosa znakomitym strzałem z dystansu popisał się Adrian Błąd. Korona kontaktową bramkę zdobyła już w doliczonym czasie gry. W polu karnym Zagłębia doszło do ogromnego zamieszania. Gliwa zdołał obronić strzał Macieja Korzyma, ale po dobitce Pavola Stano interweniował tak niefortunnie, że piłka wpadła do siatki.

Po meczu powiedzieli:
Leszek Ojrzyński (trener Korony Kielce):
"Po raz kolejny czujemy niedosyt, bo jeszcze nie udało nam się wygrać na wyjeździe. Moim zdaniem to był mecz, w którym nie zasłużyliśmy na porażkę, bo mogliśmy przynajmniej powalczyć o remis. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Popełniliśmy za to błędy, które nas drogo kosztowały. Później musieliśmy gonić wynik i w końcówce udało nam się strzelić bramkę kontaktową, ale było zbyt mało czasu, żeby pokusić się o drugiego gola. Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni, ale gra wyglądała obiecująco. Co z tego, skoro liczą się bramki".
Pavel Hapal (trener KGHM Zagłębia Lubin):
"Nie widzieliśmy dzisiaj rewelacyjnego meczu, była to walka o punkty. W pierwszej połowie graliśmy bardzo nerwowo, nie stwarzaliśmy sytuacji i dopiero po przerwie zaczęło to wyglądać lepiej. Zdobyliśmy dwie ładne bramki, a Adrian Rakowski strzelił swojego pierwszego gola w ekstraklasie i cieszę się, że w taki sposób. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilka spotkań i każdy mecz jest dla nas ważny, wszyscy chcemy zdobywać w nich punkty".

Bramki: 1:0 Adrian Rakowski (56), 2:0 Adrian Błąd (77), 2:1 Michał Gliwa (90+1-samobójczy).
Żółta kartka
: KGHM Zagłębie Lubin - Costa Nhamoinesu, Adrian Rakowski. Korona Kielce - Mateusz Stąporski, Paweł Golański, Artur Lenartowski, Paweł Zawistowski.
Sędzia:
Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5693.
KGHM Zagłębie Lubin - Michał Gliwa - Paweł Widanow, Bartosz Rymaniak, Aleksandar Tunchev, Costa Nhamoinesu - Adrian Błąd, Jiri Bilek, Robert Jeż (90+1. Wojciech Trochim), Adrian Rakowski (74. Łukasz Hanzel), Maciej Małkowski (88. Dorde Cotra) - Michal Papadopulos.

Korona Kielce - Zbigniew Małkowski - Paweł Golański (77. Kamil Adamek), Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Tomasz Lisowski - Mateusz Stąporski (63. Łukasz Sierpina), Vlastymir Jovanovic, Artur Lenartowski, Paweł Zawistowski, Michał Janota (64. Paweł Sobolewski) - Maciej Korzym.

W innym piątkowym spotkaniu Pogoń Szczecin zremisowała z Widzewem Łódź 1:1>>> Pogoń przełamała serię

ah