Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 28.04.2013

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów. W derbach Śląska Górnik przypomniał sobie smak zwycięstwa

Górnik Zabrze wygrał na własnym stadionie z Ruchem Chorzów w meczu 24. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Podopieczni Adama Nawałki po tym zwycięstwie zajmują trzecie miejsce w tabeli.
W wyskoku do piłki Ireneusz Jeleń (P) z miejscowego Górnika i Marcin Baszczyński (L) z Ruchu Chorzów w meczu T-Mobile Ekstraklasy, rozegranym w ZabrzuW wyskoku do piłki Ireneusz Jeleń (P) z miejscowego Górnika i Marcin Baszczyński (L) z Ruchu Chorzów w meczu T-Mobile Ekstraklasy, rozegranym w ZabrzuPAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Pierwsza bramka dla Górnika padła po bardzo dobrym podaniu Aleksandra Kwieka z rzutu rożnego; Kopacz z trzech metrów pokonał bramkarza gości (IAR)
  • Drugiego gola dla zespołu z Zabrza strzelił Ireneusz Jeleń. Dla byłego reprezentanta Polski było to drugie trafienie w tym sezonie (IAR)
  • Napastnik Ruchu Chorzów - Łukasz Janoszka - przyznał, że wygrał zespół zdecydowanie lepszy (IAR)

Dla gospodarzy niedzielny mecz miał być okazją do przełamania kiepskiej serii w lidze. Zespół trenera Adama Nawałki przegrał bowiem trzy spotkania z rzędu. Plan został wykonany w prestiżowym meczu z lokalnym rywalem.
Zabrzanie od pierwszego gwizdka sędziego ostro ruszyli do przodu. Początkowo efektami ich akcji były tylko rzuty rożne. Ale po czwartym gospodarze objęli prowadzenie. Dośrodkowanie Aleksandra Kwieka zamienił na swojego pierwszego gola w ekstraklasie niespełna 21-letni obrońca Bartosz Kopacz.
Potem blisko podwyższenia wyniku był Ireneusz Jeleń, tym razem Krzysztof Kamiński jego uderzenie z bliska obronił. Chorzowianie najlepszą okazję mieli po nonszalanckim wybiciu piłki przez bramkarza Górnika. Przejął ją Marek Zieńczuk, jednak zawstydzająco spudłował.
Trener Zieliński zmienił jeszcze przed przerwą lewego obrońcę Marcina Kikuta, mającego duże problemy z powstrzymaniem akcji zabrzan tą stroną boiska.
Goście w szatni musieli odbyć "męskie" rozmowy ze swoim szkoleniowcem, bowiem drugą połowę zaczęli z dużym animuszem. Wypracowali kilka sytuacji, którym brakowało skutecznego finału. Dużą szansę na wyrównanie miał Mindaugas Panka. Będąc sam na sam z Łukaszem Skorupskim zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i zmarnował okazję.
Zabrzanie wyszli z opresji i w 67. minucie mogło być 2:0, gdyby Jeleń precyzyjniej uderzył w polu karnym Ruchu. Napastnik Górnika poprawił się siedem minut przed końcem spotkania, nie dając szans Kamińskiemu w pojedynku "jeden na jeden".
Końcowy atak "Niebieskich" był nieskuteczny. Wielkie Derby Śląska wygrał Górnik.

Powiedzieli po meczu:
Jacek Zieliński (trener Ruchu Chorzów):
"Trzeba przełknąć gorycz porażki. Gratuluję gospodarzom odniesienia bardzo ważnego zwycięstwa. Patrząc z mojej perspektywy, jeśli grając z Górnikiem w Zabrzu nie wykorzystuje się takich sytuacji, to nie ma się prawa myśleć o korzystnym wyniku. Zmiana Marcina Kikuta była spowodowana tym, co działo się na boisku. Nie radził sobie na lewej stronie".

Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze):
"Długo musieliśmy czekać, aby przypomnieć sobie smak zwycięstwa, ale było warto. To było ważne spotkanie z psychologicznego punktu widzenia. Wiadomo czego wszyscy od nas oczekiwali. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Oby to był przełomowy mecz dla nas. Ruch postawił trudne warunki, na początku drugiej połowy było kilka momentów wymagających maksymalnej koncentracji, ale wyszliśmy obronną ręką z tych trudnych sytuacji i zawodnicy zasłużyli na brawa".

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 2:0 (1:0).
Bramki:
1:0 Bartosz Kopacz (18-głową), 2:0 Ireneusz Jeleń (82).
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 3 000.
Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Paweł Olkowski, Adam Danch, Bartosz Kopacz, Ołeksandr Szeweluchin - Tomasz Zahorski, Krzysztof Mączyński, Aleksander Kwiek (77. Sergei Mosnikov), Bartosz Iwan (83. Grzegorz Bonin), Prejuce Nakoulma - Ireneusz Jeleń (90. Konrad Nowak).
Ruch Chorzów:
Krzysztof Kamiński - Żeljko Djokic, Marcin Baszczyński, Piotr Stawarczyk, Marcin Kikut (35. Igor Lewczuk) - Marek Zieńczuk, Mindaugas Panka, Filip Starzyński (84. Andrzej Niedzielan), Marek Szyndrowski (67. Jakub Smektała), Łukasz Janoszka - Maciej Jankowski.

W innym niedzielnym meczu Zagłębie Lubin wysoko pokonało Śląsk Wrocław: Zagłębie rozgromiło mistrza

Wyniki meczów 24. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2013-04-26:
Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0 (0:0)
Pogoń Szczecin - Korona Kielce 2:1 (2:1)

2013-04-27:

Piast Gliwice - Legia Warszawa 0:0
Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:0)
Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)

2013-04-28:
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 4:0 (1:0)

Pozostałe mecze kolejki
2013-04-29:

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań (18.30)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)


1. Legia Warszawa 24 16 5 3 48-2153 +27
2. Lech Poznań 23 15 3 5 37-1848 +19
3. Górnik Zabrze 24 10 7 7 31-2237 +9
4. Śląsk Wrocław 24 10 7 7 34-3337 +1
5. Piast Gliwice 24 10 5 9 30-3235 -2
6. Polonia Warszawa 24 9 6 9 36-2833 +8
7. Jagiellonia Białystok 23 7 12 4 29-2933
8. KGHM Zagłębie Lubin 24 10 5 9 33-2832 +5
9. Wisła Kraków 24 8 7 9 23-2931 -6
10. Lechia Gdańsk 24 8 6 10 32-3430 -2
11. Korona Kielce 24 8 6 10 25-3030 -5
12. Widzew Łódź 24 7 7 10 24-3228 -8
13. Ruch Chorzów 24 8 4 12 27-3728 -10
14. Pogoń Szczecin 24 7 5 12 21-3226 -11
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 24 5 7 12 30-3622 -6
16. PGE GKS Bełchatów 24 3 8 13 13-3217 -19

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze;
Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami

Mecze w następnej kolejce
2013-05-03:

Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin (18.00)
Korona Kielce - Polonia Warszawa (20.45)
2013-05-04:
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok (13.30)
PGE GKS Bełchatów - Górnik Zabrze (15.45)
Lech Poznań - Wisła Kraków (18.00)
2013-05-05:
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk (14.30)
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin (17.00)
2013-05-06:
Ruch Chorzów - Piast Gliwice (18.30)

ah