Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 11.06.2013

Konferencja Wisły Kraków: Smuda o Czechosłowacji, Bednarz o erekcji klubu (WIDEO)

Konferencja prasowa z udziałem nowego trenera Wisły Kraków - Franciszka Smudy i prezesa klubu - Jacka Bednarza spotkała się z kpinami ze strony internautów.
Franciszek SmudaFranciszek SmudaYouTube/wislakrakowcom

Były selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda został po raz trzeci trenerem piłkarzy Wisły Kraków. Prezentacja szkoleniowca nie przebiegła jednak w 100 procentach zgodnie z planem.

Pomijając fatalną jakość nagrania z prezentacji nowego trenera - byliśmy świadkami wielu dziwnych wypowiedzi. Czego można się było dowiedzieć z konferencji prasowej w Krakowie?

Prezes Jacek Bednarz poinformował, że "od nowego sezonu na oficjalną koszulkę Wisły Kraków wraca symbol, który wiążę się bezpośrednio z momentem erekcji klubu, jego długiej i momentami dramatycznej historii". - Mianowicie na koszulki klubowe wraca biała gwiazda. Jako samodzielny symbol tego wszystkiego co się wiąże z naszą historią, z naszą przeszłością i teraźniejszością, a także o wiele lepszą przyszłością - zakończył niefortunną wypowiedź Jacek Bednarz.

Z kolei Franciszek Smuda zaznaczył, że praca w jego poprzednim klubie - SSV Jahn Ratyzbona nie jest dla niego porażką. To spotkało się ze zdziwieniem części komentatorów, gdyż ekipa prowadzona przez Smudę w zeszłym sezonie zajęła ostatnie miejsce w 2. Bundeslidze i spadła do niższej klasy rozgrywkowej. - Drużyna była na ostatnim miejscu. Ja ani nie spadłem, ani nie utrzymałem się. No nic. Ta drużyna budowana była z czwartoligowych zawodników, którzy zarabiali bardzo małe pieniądze - tłumaczył nowy trener Wisły Kraków.

Nie mogło też zabraknąć tematu Euro 2012, gdy Franciszek Smuda prowadził polską kadrę. Jego zdaniem odpadnięcie w fazie grupowej mistrzostw rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie jest już porażką, ale mogło być gorzej. - Każdy mówi, że to jest porażka, ale wielu kibiców, znających się na piłce i tacy, którzy nie są złośliwi to dziękują za emocje, które stworzyliśmy, bo do ostatniej sekundy na tym turnieju mogliśmy zremisować albo wygrać. Ok - to się nie udało i dla mnie to porażka, ale większą porażką byłoby odpadnięcie w kwalifikacjach po 12, czy 14 spotkaniach - wyjaśnił były selekcjoner.

Nie zabrakło też pomyłki odnośnie rywali, z jakimi Biało-czerwoni mierzyli się na Euro 2012. Franciszek Smuda wspominał bowiem mecz z Czechosłowacją.

man