Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 23.09.2013

Donald Tusk: kibole zasługują na potępienie, pałkę i więzienie

Kibole wzniecający burdy na stadionach, jak ostatnio w Rzymie podczas meczu Legii, nie zasługują na protekcję ze strony polityków - uważa premier Donald Tusk.
Premier Donald Tusk podczas wizyty w porcie wojennym w GdyniPremier Donald Tusk podczas wizyty w porcie wojennym w GdyniPAP/Adam Warżawa

Premier pytany na poniedziałkowej konferencji prasowej w Gdyni o ocenę zamieszek wywołanych przez polskich pseudokibiców po meczu Legia - Lazio w Rzymie podkreślił, że nie jest nimi zaskoczony, bo nie jest to odosobniony przypadek - kibole dali się poznać wcześniej m.in. na Litwie i w Luksemburgu.
Jak dodał, "trudno, żeby polska policja, czy polskie państwo interweniowało poza granicami naszego kraju", dlatego odpowiedzialność za bezpieczeństwo w Rzymie muszą brać na siebie tamtejsze służby bezpieczeństwa.
- Ale to tylko potwierdza, że stan emocji i kultury w niektórych środowiskach kibicowskich jest absolutnie nie do zaakceptowania - podkreślił. Dodał, że w Polsce rząd musi podjąć twarde działania wobec środowisk "chuliganów i bandytów", których nie powinno nazywać się kibicami.
- Będziemy starali się bardzo konsekwentnie karać i piętnować tego typu zachowania tutaj na terenie naszego kraju - podkreślił.

Przestępczość pseudokibiców - czytaj więcej
Dla premiera ostatnie zdarzenia w Rzymie, a także decyzja UEFA o tym, że Legia Warszawa zagra 3 października przy pustych trybunach mecz z cypryjskim Apollonem Limassol, są "bardzo gorzką satysfakcją", że tylko twarde działania i "jednoznaczne potępienie dla tego typu zachowań może przynieść efekty".
- Mam nadzieję - chociaż po raz kolejny apeluję o to do niektórych polityków w Polsce - że nie będą już dłużej udawali, że kibol, który zachowuje się tak, jak to miało miejsce w Rzymie czy choćby tutaj, rzut kamieniem na plaży w Gdyni, nie zasługuje na protekcję ze strony polityków, tylko wyłącznie na potępienie, karę, a kiedy trzeba - pałkę czy więzienie - mówił premier.
Po meczu w Rzymie, gdzie Legia 20 września grała mecz z Lazio, włoska prasa podała bilans zamieszek wywołanych przez polskich pseudokibiców - 20 osób zostało zatrzymanych, ranny jest jeden policjant i jeden kibic.

O "rozhukanych pseudokibicach" Legii na ulicach Wiecznego Miasta pisał dziennik "La Repubblica", podkreślając, że są "jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie". Gazeta relacjonowała, że z powodu ich obecności cały dzień minął pod znakiem utarczek z policją, niepokojów, aktów przemocy. Wśród chuligańskich wybryków wymieniono próbę sforsowania ogrodzenia przy Ołtarzu Ojczyzny na Placu Weneckim, rozróby przy Fontannie di Trevi i na Palatynie oraz pod Stadionem Olimpijskim.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, bk