Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 13.10.2013

Liga Mistrzów: wielkie emocje w Płocku. "Święta wojna" dla Vive!

Szczypiorniści Orlenu Wisły Płock przegrali we własnej hali z Vive Targami Kielce w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów 28:30 (17:16). Mistrzowie Polski prowadzą w tabeli grupy B.
Orlen Wisła Płock - Vive Targi KielceOrlen Wisła Płock - Vive Targi KielcePAP/Marcin Bednarski
Posłuchaj
  • Trener Vive - Bogdan Wenta - przed meczem Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
Czytaj także

Spotkanie trzeciej kolejki grupy B Ligi Mistrzów było historycznym wydarzeniem w polskiej piłce ręcznej. Po raz pierwszy w fazie grupowej spotkały się dwie polskie drużyny, wicemistrz Polski Orlen Wisła podejmował Vive Targi Kielce. Była to wyjątkowa "święta wojna", która rozgrywana była przy nadkomplecie publiczności, w niesamowitej atmosferze.

Spotkanie znakomicie rozpoczęli gospodarze, którzy w szóstej minucie prowadzili 5:1. Płocczanie świetnie spisywali się w obronie, czym pomagali Marinowi Sego w bramce. Trener rywali Bogdan Wenta wziął czas, by uspokoić gorące głowy swoich podopiecznych i to wystarczyło by w 22 min. Vive doprowadziło do remisu 7:7. Kolejne minuty pojedynku to bramka za bramkę, choć momentami zespołowi z Płocka udawało się zdobyć 2-bramkową przewagę.

Pierwsza połowa była wyrównana, z niewielką przewagą Orlen Wisły, zespołu, który ani razu w tej części spotkania nie przegrywał. Po trzy gole zdobyli dla gospodarzy Adam Wiśniewski, Petar Nenadic, Velentin Ghionea oraz Mariusz Jurkiewicz, w zespole gości najskuteczniejszy był Krzysztof Lijewski, który cztery razy wpisał się na listę strzelców.

Drugą połowę płocczanie rozpoczęli fatalnie, tracąc trzy kolejne bramki i trener Manolo Cadenas wezwał swoich podopiecznych na rozmowę. Na niewiele się to zdało, bo goście konsekwentnie utrzymywali przewagę dwóch, a nawet trzech goli (23:26 w 46 min.).

Ale Orlen Wisła była niesamowicie zmotywowana, w 57 min. gospodarze doprowadzili do remisu 27:27 po strzale Adam Wiśniewskiego. Rozpoczęła się wojna nerwów, z której zwycięsko wyszli podopieczni Wenty.

Najpierw Julen Aguonagalde wykorzystał rzut karny, a to samo nie udało się Valentinovi Ghionei. W 59 min. znów wpisał się na listę strzelców Aguinagalde i było po meczu, bo płocczanie nie wykorzystali ważnej akcji. Tuż przed końcowym gwizdkiem ustalił wynik Denis Buntic i goście wygrali spotkanie.

Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 28:30 (17:16)

Orlen Wisła: Marin Sego, Marcin Wichary - Zbigniew Kwiatkowski, Adam Wiśniewski 5, Petar Nenadic 7, Bostjan Kavas, Valentin Ghionea 6, Mariusz Jurkiewicz 3, Muhamed Toromanovic 1, Kamil Syprzak 1, Marcin Lijewski 3, Ivan Nikcevic 2.

Vive Targi: Sławomir Szmal, Venio Loser - Piotr Grabarczyk, Piotr Chrapkowski 2, Michał Jurecki 3, Grzegorz Tkaczyk, Julen Aguinagalde 9, Manuel Strlek 5, Krzysztof Lijewski 5, Denis Buntic 1, Zeliko Musa 1, Uros Zorman 2, Ivan Cupic 2.

Kary: po 8 minut. Sędziowali: Oyvind Togstad i Rune Kristansen z Norwegii.

Widzów: komplet, 5,5 tys.

mr