Ekstraklasa: Komisja Ligi zajmie się sprawą awantury w Bydgoszczy

Jak napisano w komunikacie spółki prowadzącej rozgrywki na najwyższym szczeblu ligowym, odbędzie się wówczas analiza m.in. raportu delegata ds. bezpieczeństwa oraz materiału wideo. Komisja poprosi następnie o złożenie wyjaśnień władze Zawiszy oraz udzielenie dodatkowych informacji przez Urząd Miasta Bydgoszczy, Komendę Miejską i Wojewódzką Policji w Bydgoszczy oraz Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej.
Zarząd spółki chce również spotkać się z przedstawicielami Komendy Głównej Policji, by omówić problem agresywnych zachowań pseudokibiców, których kluby nie uczestniczą już w rozgrywkach ekstraklasy.
Jak dodano, wyjaśnić należy też sprawę dopuszczenia do przyjazdu pod stadion Zawiszy około 600 chuliganów utożsamiających się z zespołem ŁKS Łódź (fani obu drużyn się przyjaźnią), którzy próbowali wedrzeć się na obiekt i podjętych w tej sytuacji przez policję działań prewencyjnych.

>>> Zamieszki podczas meczu Zawisza Bydgoszcz - Widzew Łódź
Do zamieszek doszło podczas drugiej połowy sobotniego meczu. Około 50 pseudokibicom ŁKS bez biletów udało się wedrzeć na obiekt. Jednocześnie zasiadający na widowni kibice Widzewa usiłowali wydostać się ze swojego sektora, niszcząc jego ogrodzenie.

Funkcjonariusze przywrócili porządek, używając armatki wodnej, gazu i pałek. Kilka chwil później zajmujący trybunę C bydgoskiego stadionu kibice Zawiszy w liczbie ok. 4 tys. usiłowali wedrzeć się na zamkniętą trybunę B. Zostali powstrzymani przez policjantów korzystających z broni gładkolufowej oraz pałek i gazu.
Jak poinformowała w niedzielę rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz, zatrzymano w sumie 17 pseudokibiców, cały czas trwa analiza materiałów dowodowych i najprawdopodobniej w poniedziałek osoby te trafią do sądu z wnioskami o ukaranie ich w trybie przyspieszonym. Czterech policjantów odniosło obrażenia, a w trakcie pacyfikowania awanturników uszkodzone zostały cztery radiowozy i armatka wodna.

TVN24/x-news

ps