Do bandyckiego napadu na słowackiego piłkarza Zagłębia Lubin Roberta Jeża doszło w środę rano w Lubinie. Również w środę zniszczono samochód bramkarza tego zespołu Michała Gliwy.
Wszystko wskazuje na to, że te bandyckie ekscesy mają związek ze słabą grą piłkarzy Zagłębia Lubin w ekstraklasie. Drużyna spisuje się w tym sezonie wyjątkowo kiepsko i mimo realnych dużych aspiracji na razie broni się przed spadkiem.
Lubińscy policjanci dysponują szczegółowymi rysopisami napastników. W rozmowie z Radiem Wrocław asp. sztab Jan Pociecha z komendy w Lubinie podkreśla, że w tej sprawie prowadzone są dwa odrębne postępowania. Według policji zatrzymanie sprawców może być kwestią dni, a może nawet godzin.
Miejscowi kibice od dawna obrażają zawodników i grożą im. Podczas meczów kibole skandują hasła w stylu: "Jak na mieście złapiemy, to was połamiemy", "Nie chcecie grać? To macie się bać!", "Piłkarzyki - pajacyki".
W związku z incydentami, których obiektem byli dwaj piłkarze naszego klubu, Zarząd Zagłębie Lubin S.A. wydał oświadczenie, w którym czytamy: "Pragniemy wyrazić ubolewanie nad tym, co się wydarzyło. Potępiamy wszelkie formy agresji i wierzymy, że organy ścigania już wkrótce zidentyfikują sprawców, a oni samą nie unikną kary za przestępstwa, których się dopuścili.
Klub współpracuje z policją w celu wyjaśnienia obu spraw. Dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić pracownikom naszego klubu bezpieczne warunki wykonywania swoich zadań.
Jednocześnie pragniemy podziękować kibicom naszego klubu, których liczna grupa wyraziła solidarność z piłkarzami Zagłębia Lubin, okazując im istotne wsparcie. Wierzymy, że incydenty z udziałem bandytów, nie wpłyną na wizerunek prawdziwych fanów naszej drużyny".
W czwartek Zagłębie gra arcyważny mecz u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które jest w tabeli tuż przed zespołem z Lubina. Początek spotkania o godzinie 20.30.
>>> Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała
(wroclaw.sport.pl, IAR,zaglebie.com, ah)