Na razie resort finansów bada, czy połączenie Orlenu, Lotosu i PGNiG ma sens. Najnowszymi doniesieniami nie są zachwyceni właściciele akcji wspomnianych koncernów. Po południu notowania PGNiG i Lotosu na warszawskiej giełdzie spadały, choć nie był to duży ruch.
Goście audycji (od lewej): Michał Dybuła, Piotr Soroczyński i Przemysław Ruchlicki, foto: PR24/PJ
– Byłoby dobrze, gdyby pojawiły się szczegóły, jak taka fuzja miałaby dokładnie wyglądać i jaki byłby jej cel. Od strony hasłowej możemy twierdzić, że większy podmiot będzie sobie lepiej radził i łatwiej organizował sobie środki na działalność. Jednak często przy połączeniu różnych organizmów okazuje się, że pożytki z takiej synergii są znikome – stwierdził w Polskim Radiu 24 Piotr Soroczyński z Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Ekspertowych.
Michał Dybuła z BNP Paribas przyznał, że efekty fuzji największych spółek paliwowych w Polsce są nieprzewidywalne.
– Nie wiemy, na ile pozytywne efekty synergii przeważyłyby nad kosztami zmniejszonej konkurencji na rynku – powiedział ekspert.
Natomiast Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej dodał, że widzi zarówno wady, jak i zalety powstania paliwowego giganta w Polsce.
– Mielibyśmy monopolistę na rynku paliw. Znamy urzędowe sposoby na regulację ceny i być może byłaby to kusząca wizja, aby marże były niższe, a łańcuchy dostaw skrócone. Problemem jest jednak, że trzy spółki mają zupełnie inne strategie rozwoju – wyjaśniał gość Polskiego Radia 24.
W Pulsie Gospodarki także m.in. o nowej Radzie Polityki Pieniężnej i zaangażowaniu kapitału PKO BP i PZU w restrukturyzację górnictwa.
Gospodarzem audycji był Błażej Prośniewski.
Polskie Radio 24/gm/pj