Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 24.11.2014

Smutny los wyborów samorządowych

Znane są oficjalne wyniki wyborów samorządowych. Według danych PKW w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju wygrało PiS, ale najwięcej mandatów otrzymało PO. Eksperci są zgodni, że do historii przejdzie jednak zamieszanie wokół pracy PKW i opóźnień w podaniu oficjalnych i pełnych wyników głosowania.
Smutny los wyborów samorządowychPAP/Marcin Obara
Posłuchaj
  • 24.11.14 Marcin Celiński: „Mamy zbyt niekompetentnych polityków, żeby dokonali fałszerstwa (…)”
  • 24.11.14 Edyta Poźniak: „Eksperci bardzo krytycznie odnieśli się do propozycji polityków (…)”

PKW podała oficjalne wyniki wyborów samorządowych, ale z wielkim opóźnieniem, co w opinii liderów opozycji podważa wiarygodność całego głosowania. Marcin Celiński jest zdania, że nie ma podstaw zarówno do uznania wyników wyborów za sfałszowane, jak i za prawdziwe.

Marcin
Marcin Celiński, foto: PR24/PJ

– Nie ma podstaw, aby powiedzieć, że wybory były sfałszowane, ale nie ma też podstaw do tego, aby twierdzić, że wszystko jest w porządku. Odrzuciłbym jednak tezę o fałszerstwie, ponieważ w takim bałaganie, to nawet spisku nie da się zorganizować. Mamy zbyt niekompetentnych polityków, żeby dokonali fałszerstwa. Dla mnie podstawową wątpliwością jest, dlaczego PKW nie podała w jakiej części głosy policzono ręcznie, a w jakiej przez system – mówił w PR24 publicysta „Liberté!”.

Jakub Dymek zgodził się, że największym problemem, który pokazały kontrowersje wokół pracy PKW, jest bezpieczeństwo systemów informatycznych.

Jakub
Jakub Dymek, foto: PR24/PJ

– Program i skrypt obsługujący wybory został napisany „po taniości” przez spółkę studencką. Do tego w oderwaniu od całej „ekologii” PKW, na która składają się strona wyborcza, proces liczenia. Te bezpieczne elementy nie były tylko dziurawe i niesprawne, ale podatne na wszelkiego rodzaju ataki – wyjaśniał ekspert z „Krytyki Politycznej”.

Wybory do poprawki?

Liderzy opozycji wnioskują o powtórzenie wyborów samorządowych, a komentatorzy zwracają uwagę na niską frekwencję. W opinii Marcina Celińskiego wybory w Polsce nie są traktowane z należytą powagą i to nie tylko przez obywateli.

– Mam poczucie, że państwo od kilku kadencji, mówiąc kolokwialnie, olewa wybory. Głosowanie jest rytuałem, który jest jak choroba, przez którą trzeba przejść. W tym rytuale organizuje się obwody i fałszywie mówi się do kamer: idź i głosuj, Twój głos jest ważny. Potem okazuje się, że nic się nie robi, żeby wybory były dostępne dla obywatela i sprawnie przeprowadzone. Panuje zasada „jakoś to będzie”. Będą wyniki, będzie fajnie i podejście tego typu właśnie się zemściło – wyjaśniał Gość PR24.

Inne absurdy tegorocznych wyborów samorządowych wymienił Jakub Dymek.

– Dochodziło do licznych absurdów np. nieudanych prób rejestracji, mimo zapewnień pani z Urzędu Dzielnicy Miasta zapewniała, że wszystko jest w porządku. Pojawiały się także wadliwe karty, gdzie brakowało nazwisk osób startujących z danego komitetu i nikt nie wiedział, dlaczego takie karty wydano. Takie rzeczy dzieją się w demokracjach, ale bardziej w modelu białoruskim niż polskim – wskazywał publicysta.

Eksperckie „nie” dla powtórzenia wyborów

Konstytucjonaliści, którzy spotkali się w Pałacu Prezydenckim z Bronisławem Komorowskim, są przeciwni powtórzeniu wyborów samorządowych. Taką propozycję wysunęły partie opozycyjne wobec koalicji PO-PSL – Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Wśród gości obecnych na spotkaniu z prezydentem Komorowskim, obecni byli m.in. prof. Andrzej Zoll i Jerzy stępień – niegdyś prezesi Trybunału Konstytucyjnego. Nie zabrakło także obecnego prezesa TK – Andrzeja Rzeplińskiego.

Edyta Poźniak, dziennikarka Informacyjnej Agencji Radiowej, podkreślała w PR24, że eksperci ds. prawa konstytucyjnego bardzo krytycznie odnieśli się do apeli polityków PiS i SLD.

– Według konstytucjonalistów propozycje zakładające skrócenie kadencji samorządów bądź powtórzenie głosowania, są sprzeczne z ustawą zasadniczą – mówiła w Polskim Radiu 24 reporterka.

Dziennikarka IAR-u zwróciła szczególną uwagę na wypowiedź prof. Zolla. W jego opinii, w przypadku powtórzenia głosowania, mogłoby dojść do stworzenia niebezpiecznego precedensu i nadużyć w przyszłości. Wówczas każda koalicja – mająca większość parlamentarną i niezgadzająca się z wynikami wyborów, mogłaby uchwalić ustawę o ponownym przeprowadzeniu wyborów.

PR24/GM