Pomimo coraz większych kłopotów gospodarczych, nic nie wskazuje na to, by Kreml miał wycofywać się ze swojej dotychczasowej polityki. W ocenie Marcina Celińskiego, Władimir Putin podczas corocznego orędzia o stanie państwa, w jasny sposób przekazał światu, że nie wykona kroku wstecz.
Marcin Celiński, foto: PR24/PJ
– Podczas tego przemówienia usłyszeliśmy nic nowego – Władimir Putin, w tym samym, ostrym tonie, powtarzał swoje poprzednie wypowiedzi. Rosyjska polityka nadal kształtowana jest przez postradzieckie resentymenty i nacjonalizm – oceniał w Polskim Radiu 24 komentator.
Marcin Celiński stwierdził w PR24, że nacjonalizm wśród rosyjskich elit władzy, a także w samym społeczeństwie, jest bardzo silny. Publicysta zwracał również uwagę na to, że realne problemy gospodarcze nie wpłyną na samopoczucie Rosjan.
– W rosyjskim społeczeństwie nadal wyczuwalna jest tęsknota za mocarstwowością – nie należy lekceważyć tego, czym Rosjan karmiono przez siedemdziesiąt lat. Mówiono im, że są najważniejsi i najsilniejsi. Warto też zaznaczyć, że obywatele Rosji nie postrzegają bogactwa przez pryzmat kursu rubla czy innych wskaźników ekonomicznych. Dla nich wyznacznikiem zamożności jest m.in. liczba rakiet posiadanych przez ich kraj – a Władimir Putin właśnie takie wyznaczniki bogactwa im oferuje – komentował Celiński.
PR24/MP