Prezydent zakwestionował w ustawie m.in. przepis o zgromadzeniach cyklicznych. Jego zdaniem narusza on zasadę równości, bo różnicuje sytuację prawną podmiotów organizujących zgromadzenia na podstawie kryterium, które nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia.
Prof. Kazimierz Kik podkreślił, że decyzja prezydenta może okazać się korzystna dla wszystkich. – Daje ona możliwość odniesienia sukcesu przez prezydenta, większość rządową, opozycję i Trybunał Konstytucyjny, który być może od tego momentu rozpocznie w miarę konstruktywną aktywność – zauważył.
Gość odniósł się także do trwającego w polskim parlamencie sporu i faktu, że w polskich realiach kompromis często postrzega się jak porażkę. - Niski poziom polskiej kultury i klasy politycznej wyklucza możliwość prowadzenia rzeczywistej gry demokratycznej. Demokracja jest bowiem kompromisem, więc wyklucza możliwość postrzegania kompromisu w kategoriach wygrany – przegrany - wyjaśnił prof. Kik.
Jego zdaniem, w trwającym od 16 grudnia konflikcie wina leży po obu stronach. - Dlaczego więc ma ustępować tylko jedna strona, w dodatku rządząca? – spytał retorycznie.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/pr
_________________
Data emisji: 30.12.16
Godzina emisji: 11:15