Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 24.10.2010

Zagrał, bo wstawiła się za nim mama

Piłkarz z Hondurasu Wilson Palacios wystąpił w podstawowym składzie Tottenhamu Hotspur przeciwko Evertonowi (1:1) w meczu Premier League między innymi dlatego, że u trenera Kogutów Harry'ego Redknappa wstawiła się za nim... matka.
Tottenham HotspurTottenham Hotspurfot. PAP

Będąc z żoną na zakupach spotkałem Palaciosa i jego matkę Orfilię. Co prawda ona nie mówi po angielsku, ale przez tłumacza przekazała mi, że przyjechała do Anglii zobaczyć syna na boisku, a nie na ławce rezerwowych. Wierzcie mi, to naprawdę wielka kobieta, więc nie chciałbym mieć z nią do czynienia... - powiedział żartobliwie Redknapp.

Proszę się nie obawiać, pani Palacios, syn będzie grał, będzie grał. Na treningach pracuje bardzo ciężko - dodał szkoleniowiec Tottenhamu.

Wilson Palacios wystąpił w podstawowym składzie "Kogutów", ale w przerwie zastąpił go Brazylijczyk Sandro. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a obie bramki, w obecności 36 tysięcy kibiców, padły w pierwszej połowie. Gola dla Evertonu Liverpool zdobył Leighton Baines (17), a wyrównał Holender Van der Vaart (20).

26-letni Palacios, a także jego dwaj braci John i Jerry, grali w reprezentacji Hondurasu w tegorocznych mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki. Ich ojciec, Eulogio, zajmuje się szkoleniem młodzieży.

man