– Do siatkówki należy wprowadzić nowe technologie, które pomogą rozstrzygać sporne sytuacje – mówił w trakcie turnieju finałowego Ligi Światowej selekcjoner Italii Mauro Berruto.
Jak czytamy w "Przeglądzie Sportowym" jest szansa, by taką technologię wprowadzić na stałe do siatkówki, na dodatek to Polacy mogą być prekursorami takiego rozwiązania. Pomysł popierają szefowie PZPS oraz PlusLigi.
– Rozmawiałem z władzami FIVB, które są zainteresowane naszym projektem. Dostałem jasny przekaz: stwórzcie system, który będzie mógł być wykorzystywany na całym świecie, a nie tylko tam, gdzie są rozstawione kamery telewizyjne – opowiada prezes PZPS Mirosław Przedpełski.
Nad takimi urządzeniami pracuje od ponad roku jedna z polskich firm. System kilkunastu kamer ustawionych wokół boiska gwarantuje rozstrzyganie spornych akcji w trzech najważniejszych kwestiach: czy piłka była w polu, czy było dotknięcie taśmy, czy piłka wyszła w aut po bloku?
– System jest cały czas ulepszany. W tej chwili mogę powiedzieć, że zdaje egzamin w tych trzech kluczowych sprawach – dodaje Lemek.
W nowym sezonie system powtórek z kamer montowanych wokół boisk ma na stałe zagościć w meczach PlusLigi. Projekt podpisali przedstawiciele wszystkich klubów.
pk, Przegląd Sportowy