Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 03.10.2014

"Służby specjalne" w kinach. "Rzeczywistość, której istnienia możemy się tylko domyślać"

Od piątku można oglądać w kinach wyreżyserowany przez Patryka Vegę film fabularny "Służby specjalne". Zdjęcia kręcono w czterech krajach, m.in. w Iraku. Bohaterami niektórych wątków są politycy.
- Choć to tylko film, to nie ma w nim sceny, która nie mogłaby się wydarzyć w rzeczywistości - uważa Patryk Vega, reżyser filmu Służby specjalne- Choć to tylko film, to nie ma w nim sceny, która nie mogłaby się wydarzyć w rzeczywistości - uważa Patryk Vega, reżyser filmu "Służby specjalne"materiały prasowe
Posłuchaj
  • Patryk Vega o filmie "Służby specjalne" (IAR)
  • Olga Bołądź o filmie "Służby specjalne" (IAR)
  • Janusz Chabior o filmie "Służby specjalne" (IAR)
Czytaj także

Akcja filmu (autor zastrzegł, że "wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe") rozgrywa się po likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Utworzona zostaje nowa, tajna jednostka do zadań specjalnych.

Trafia do niej troje oficerów: niepokorna podporucznik Aleksandra Lach pseud. "Białko" (grana przez Olgę Bołądź), kapitan Janusz Cerat (Wojciech Zieliński) ze Stołecznego Oddziału Kontrwywiadu Wojskowego, mający za sobą m.in. misje w Afganistanie i Iraku, oraz płk Marian Bońka (Janusz Chabior), zastępca szefa WSI ds. wywiadu, absolwent kursów KGB w Moskwie, kierownik Grupy "D" - Grupy Dezintegracji Kościoła Katolickiego Departamentu IV Służby Bezpieczeństwa. Działaniami Lach, Cerata i Bońki kieruje były szef WSI gen. Romuald Światło (w jego roli Wojciech Machnicki).

Jednym z zadań, które otrzymuje "Białko", na początku filmu będąca funkcjonariuszką ABW (w Departamencie Ochrony Ekonomicznych Interesów Państwa i Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej), jest zatrzymanie posłanki, która, jak słyszymy, była "podejrzaną w aferze korupcyjnej związanej z handlem węglem". Drugim wśród bohaterów filmu politykiem, który ginie, jest - zabity przez Bońkę - lider partii chłopskiej.

Źródło: Agencja TVN/x-news

Reżyser i scenarzysta Patryk Vega zapewnił, że film ukazuje rzeczywistość, której istnienia możemy tylko się domyślać. - Film opowiada o świecie, który istnieje obok nas, dotyka najbardziej strategicznych dziedzin życia, ale jednocześnie jest dla nas niewidzialny - wyjaśnił.

Dodał, że nie da się opowiadać o służbach specjalnych nie pokazując, jak stykają się ze światem polityki, biznesu i przestępczości.

Choć w filmie pojawiają się wydarzenia, które niedawno wstrząsały sceną polityczną i opinią publiczną Patryk Vega zapewnił, że nie jest zaangażowany politycznie. Stwierdził, że jego film nie trzyma strony żadnej frakcji i w dodatku uderza we wszystkich polityków.

"Duże wyzwanie"

Olga Bołądź , która wcieliła się w postać podporucznik Aleksandry Lach "Białko" tłumaczyła, że ta rola była dla niej dużym wyzwaniem. Aktorka mówiła, że nie tylko musiała długo przygotowywać się fizycznie do roli, ale też bardzo mocno pracowała nad stroną psychologiczną bohaterki, która jest cały czas zdenerwowana, zamknięta w sobie, chce bić, chce się mścić.

Z kolei Janusz Chabior , który wcielił się w rolę byłego pułkownika SB Mariana Bońki, podkreślił, że Patryk Vega doskonale przygotował jego rolę, a dodatkową pomoc otrzymała od prawdziwych funkcjonariuszy, którzy również grali w filmie.

Polska, Łotwa, Irak i Włochy

Pierwszy klaps na planie "Służb specjalnych" padł 3 stycznia 2014 roku w Warszawie. Następnie ekipa pracowała na Łotwie (w Rydze), w Iraku (w jego kurdyjskiej części) i we Włoszech (Santa Margherita Ligure i Portofino). Zdjęcia, których autorem jest Mirosław Kuba Brożek, zakończyły się 14 kwietnia.

Vega znany jest widzom m.in. jako reżyser serialu o policjantach. Jak mówił, starał się, by "Służby specjalne" pod względem "klimatu i realizmu opowiadania" zbliżone były właśnie do "Pitbulla".

Źródło: Agencja TVN/x-news

mr, PAP, IAR