Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 24.05.2007

Ekspansja kina niemieckiego - Twardziel

Kino niemieckie wciąż ma się bardzo dobrze i nie zamierza zniknąć z naszych ekranów, wręcz przeciwnie zamierza się na nim pojawiać regularnie.

''

Polscy dystrybutorzy zaczynają przychylniej spoglądać na coraz bardziej popularne (też przynoszące satysfakcjonujące dochody) kino niemieckie. Nagradzane na całym świecie, poruszające uniwersalne problemy, już nie tak siermiężne i dosłowne, nic więc dziwnego, że staje się coraz bardziej lubiane. Ekranizacje bestsellerowych powieści, dramaty poruszające tematy historyczne istotne nie tylko dla Niemiec, filmy dotykające aktualnych problemów społecznych i obyczajowych, za którymi stoją uznane na całym świecie nazwiska. Jednym z nich, bez wątpienia najpopularniejszym, jest Tom Tykwer. To właśnie jego Biegnij, Lola, biegnij z 1998 roku z rudowłosą Franką Potente ponownie zwróciła oczy całego świata na kino niemieckie. Filmy Tykwera regularnie pojawiają się na polskich ekranach, będąc gwarancją dobrej jakości i sukcesu. Ostatni, Pachnidło, ekranizacja powieści Patricka Süskinda, gości na nich do dziś (premiera: 12 stycznia 2007) mając już na swoim koncie prawie 500 tysięcy widzów. Znacznie gorzej powiodło się ekranizacji innej niezwykle popularnej powieści, a mianowicie Cząstkom elementarnym autorstwa Michela Houellebecqa, ekranizacji bardzo udanej, ale nie posiadającej za kamerą tak znanego reżysera i hollywoodzkich gwiazd w obsadzie.

Doskonale radzą sobie natomiast wszelkiego rodzaju dramaty historyczne. Tu wystarczy wspomnieć Upadek Olivera Hirschbiegela o ostatnich dniach życia Adolfa Hitlera, Sophie Scholl – ostatnie dni Marca Rothemunda o członkini antyfaszystowskiej organizacji „Biała Róża”, która przeciwstawiła się Hitlerowi czy nagrodzone w tym roku Oscarem w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny Życie na podsłuchu Floriana Henckela von Donnersmarcka, będące swoistym rozliczeniem naszych zachodnich sąsiadów z nie tak dawną historią służb specjalnych działających i inwigilujących społeczeństwo w byłej NRD. We wschodnich Niemczech toczyła się również akcja tragikomedii Goodbye, Lenin Wolfganga Beckera, która podbiła serca publiczności na całym świecie i zdobyła aż 6 Europejskich Nagród Filmowych.

Niestety kompletną klapą okazał się dubbingowany i kontrowersyjny Strajk Volkera Schlöndorffa, oparty na motywach biografii Anny Walentynowicz, kobiety, która w dużej mierze przyczyniła się do powstania polskiej Solidarności.

Radzą sobie też filmy poruszające się w obrębie tematyki społecznej, problemów nękających mniejszości narodowe, ale i Niemców nie mogących odnaleźć swego miejsca we współczesności. Głową w mur Fatiha Akina, który na dobre zapisał się w świadomości krytyków i widzów, zaskarbiając sobie ich sympatię nagrodzoną Złotym Niedźwiedziem podczas Berlinale w 2004 roku poruszającą i brutalną historią miłości urodzonych w Niemczech Turka i Turczynki czy pokazani w Cannes Edukatorzy Hansa Weingartnera o trójce młodych antyglobalistów, pragnących za wszelka cenę uczynić ten świat bardziej sprawiedliwym.

Czujący niedosyt amatorzy kina niemieckiego mogą śledzić jego najnowsze dokonania na różnego rodzaju przeglądach i festiwalach, których w Polsce akurat nie brakuje. Wystarczy wspomnieć Tygodnie Młodego Kina Niemieckiego organizowane przez Instytut Goethego, czy Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy i jego stałą sekcję Panorama Niemiecka. To właśnie podczas ubiegłorocznego WMFF mieliśmy okazję po raz pierwszy zobaczyć Twardziela (wtedy jeszcze zatytułowanego Diler) w reżyserii Detleva Bucka, filmu o trudach dorastania i konsekwencjach niesłusznych wyborów, co czyni go podobnym do polskiego Z odzysku Sławomira Fabickiego. Oto mamy głównego bohatera (w Twardzielu jest on jednak młodszy), który na skutek pewnych okoliczności zmuszony jest przeniknąć do świata przestępczego, który daje mu, przynajmniej początkowo, większe wsparcie niż bliscy (matka chłopca wydaje się bardziej zainteresowana kolejnymi romansami). Chcąc uciec przed jednym złem, chłopak wpada w sidła drugiego, które nieuchronnie popycha go w stronę najcięższej zbrodni.

Niewolny od pewnych schematów i uproszczeń Twardziel niesie za sobą sporą dawkę realizmu (zwłaszcza, gdy dane nam jest obserwować środowisko tureckich emigrantów), dzięki której dla rodziców oraz, miejmy nadzieję, i dla młodych ludzi może być swojego rodzaju przestrogą przed konsekwencjami ulegania złym wpływom.

Dla krytyków oraz dystrybutorów jest to bez wątpienia znak, że kino niemieckie wciąż ma się bardzo dobrze i że nie zamierza zniknąć z naszych ekranów, wręcz przeciwnie zamierza się na nim pojawiać regularnie, nawet jeżeli nie ma wsparcia uznanego jeszcze nazwiska.

nuna

Twardziel, reż. Detlev Buck, obsada: Jenny Elvers, David Kross, Erhan Emre, Oktay Özdemir, Kida Ramadan, Kai Müller, Arnel Taci, Hans Löw, Niemcy 2006.