Królik po berlińsku” opowiada o tysiącach dzikich królików, które zamieszkiwały strefę śmierci muru berlińskiego. Pas ziemi między dwoma murami był jakby stworzony dla tych zwierząt - pełno nietkniętej trawy, drapieżniki zostały za murem, strażnicy pilnowali, żeby żaden człowiek nie zakłócał spokoju królików. Przez 28 lat żyły tam zamknięte, ale bezpieczne. Niestety pewnego dnia mur runął, a króliki musiały poszukać dla siebie nowego miejsca.
- Pokazujemy wycinek historii z dość zaskakującej perspektywy, bo z punktu widzenia królików. Dzięki tej metaforze, możemy dowiedzieć się o ludziach więcej, niż gdybyśmy tę samą historię, opowiedzieli w sposób dosłowny-wyjaśnia reżyser Bartek Konopka.
Praca nad filmem trwała cztery lata. Bartek Konopka wyjaśnia, że do ostatniej chwili zastanawiał się, czy ta mozolna praca ma sens. - Ten film jest bardzo specyficzny, dlatego do końca nie wiedziałem, czy takie nietypowe spojrzenie na historię, zostanie dobrze odczytane przez widzów- dodaje reżyser.
4 grudnia odbędzie się ogólnopolska premiera kinowa „Królika po berlińsku". Film będzie dystrybułowany razem z animacją Izabeli Plucińskiej „Esterhazy”.
Bartek Konopka oraz Piotr Rosołowski gościli w studiu Radia Euro. Obejrzyj WIDEO!