W filmie "Narodziny gwiazdy" Bradley Cooper wciela się w rolę Jacksona Maine'a, gwiazdora muzyki country, którego kariera chyli się ku upadkowi, kiedy odkrywa graną przez Lady Gagę utalentowaną, nieznaną nikomu piosenkarkę Ally. Kiedy między tą dwójką wybucha płomienny romans, Jack nakłania Ally do wyjścia z cienia i pomaga jej osiągnąć sławę. Jednak gdy kariera Ally w szybkim tempie przyćmiewa dokonania Jacka, jest mu coraz trudniej poradzić sobie z własną gasnącą gwiazdą.
– Jest to absolutne szaleństwo. Pierwsze "Narodziny gwiazdy" powstały w 1937 roku i wydawało się, że jeśli już tyle razy powtarzano tę historię w Hollywood, to nic ciekawego nie może powstać. Tymczasem w momencie, gdy film ten miał premierę na festiwalu w Wenecji, w salę, w której odbywał się pokaz, trafił… piorun. Projekcja została przerwana na kilka minut, ale nikomu to nie przeszkadzało. Wszyscy bili brawo na koniec, a w amerykańskiej prasie szybko pojawiły się spekulacje, ile nominacji do Oscarów dostanie ten obraz. Okazuje się więc, że w gruncie rzeczy to, o czym się mówi, czyli to, że największą chorobą Hollywood jest ciągłe przerabianie tych samych historii, wcale nie musi nią być. Muszą się tylko znaleźć osoby, które mają pomysł na to, jak opowiadać te stare baśnie w nowy, zaskakujący sposób – powiedział w Trójce Łukasz Muszyński.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji, w której ponadto:
- wypowiedź Agnieszki Holland i Agnieszki Smoczyńskiej nt. serialu "1983";
- materiał Wioletty Myszkowskiej o wędrującym przez czasy i ekrany Robin Hoodzie;
- muzyka ze ścieżek dźwiękowych.
***
Tytuł audycji: ABC popkultury – zestaw powiększony
Prowadzi: Katarzyna Borowiecka
Autorka materiału dodatkowego: Wioletta Myszkowska
Data emisji: 2.12.2018
Godzina emisji: 12.09
mat. prasowe/ml/mk