Jeż, co przed kamerą pokonał złe, najeżone alter ego

– To film dla dorosłych, nie tylko ze względu na występowanie przekleństw i nagości, ale także z powodu prezentowanego w nim humoru – tłumaczą reżyserzy komedii „Jeż Jerzy” Wojtek Wawszczyk i Jakub Tarkowski. Film trafi do kin 11 marca.

Głównym bohaterem animowanej komedii jest doskonale znany miłośnikom komiksu jeż imieniem Jerzy. Żyje on wśród ludzi, na ogół nie budząc większego zainteresowania. – Jerzy jest uroczym bumelantem, który stara się spędzać czas idąc po linii najmniejszego oporu – tłumaczy Jakub Tarkowski. Rzecz w tym, że otaczający kolczastego bohatera ludzie, jak na ironię zachowują się jak zwierzęta. To zaś sprawia, że żyjący w ich świecie jeż ma ciągle pod górę.

– Jeż jest postacią bierną. Wszystko, co mu się przydarza w filmie, jest wynikiem działania ludzi. On chce tylko, aby wszyscy dali mu święty spokój, żeby mógł cieszyć się życiem ze swoją zamężną dziewczyną – wyjaśnia Wojtek Wawszczyk.

Jakub Tarkowski i Wojtek Wawszczyk w studiu Czwórki

Jak podkreślają goście Czwórki, fabuła skierowana jest do dojrzałego widza. W filmie pojawia się dużo przekleństw, co jednak nie było celem samo w sobie. – Film posługuje się językiem, który znany jest z przystanków autobusowych czy ulic. Nie zaprzecza temu, jak dziś ludzi mówią – podkreśla Wojtek Wawszczyk.

Więcej w rozmowie Romka Wójcika z Wojtkiem Wawszczykiem i Jakubem Tarkowskim. Wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w ramce po prawej stronie.

ap/ŁSz