Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 25.10.2011

Polański: planuję nakręcić film o obsesji starości

- Umieściłbym ten film w okresie, w którym nie istniały narzędzia przeciwko starzeniu, po to, by opowiedzieć, jak kobieta przechodzi przez wszystkie etapy życia i jak stawia im czoło - tłumaczy reżyser Roman Polański.
Polański: planuję nakręcić film o obsesji starościfot. Georges Biard/CC

- Chciałbym zrobić coś o okresie, poprzedzającym drugą wojnę światową, ale nie film wojenny, lecz raczej psychologiczny. Film o starzeniu się. Dzisiaj temat ten jest uniwersalny, z całą chirurgią plastyczną, tabletkami i kremami; to totalne szaleństwo - powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica" Polański.

- Potrzebuję wyzwania. Kiedy natykam temat, którego nigdy nie podjąłem, rzucam się w to. To jedna z motywacji, których szukam. Inną jest znalezienie czegoś, co wywoła we mnie emocje. To są rzeczy ważne, które popychają mnie do działania, a działanie jest dla mnie fundamentalne jako, że jestem bardziej rzemieślnikiem niż artystą; przynajmniej tak sądzę - stwierdził reżyser.


"Przegrałem z Fellinim, byłem dumny"

Polański opowiedział też w wywiadzie o swej młodzieńczej fascynacji włoską kinematografią. - Jako bardzo młody człowiek kochałem włoskie filmy, neorealizm był bardzo ważny, kiedy byłem w szkole filmowej w Łodzi. Czekaliśmy na nowe filmy, jakie nakręcił Vittorio De Sica czy Luchino Visconti albo Roberto Rosselini - wspomniał.

Dodał, że kiedy wyreżyserowany przez niego "Nóż w wodzie" otrzymał nominację do Oscara w kategorii filmu zagranicznego, jego rywalem był Federico Fellini z "Osiem i pół", który otrzymał statuetkę. - Byłem naprawdę dumny, że przegrałem - podkreślił.

Opowiedział również, że aby móc nakręcić "Nóż w wodzie" musiał "bardzo walczyć". - W Polsce film został przyjęty bardzo źle, także dlatego, że mówi się, że I sekretarz partii komunistycznej Władysław Gomułka podczas projekcji mojego filmu rzucił popielniczką w ekran - powiedział.

Spielberg przejął pomysł

Reżyser Steven Spielberg przeniósł właśnie na ekran komiks o przygodach Tintina. Polański chciał to zrobić 30 lat temu. - Nic z tego nie wyszło, bo wykorzystywanie osób i naturalnego otoczenia w komiksie nie działa - stwierdził.

Przyznał zarazem: Uważam, że to, co zrobił Spielberg jest doskonałe; technologia jest w stanie przekształcić osoby w postaci. Z tego, co widziałem film jest naprawdę jak komiks.



PAP,kk