Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 17.09.2013

"Wałęsa" będzie pokazany w Bibliotece Kongresu w USA

"Wałęsa. Człowiek z nadziei" Andrzeja Wajdy 8 października będzie pokazany w amerykańskiej Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie - poinformował producent Michał Kwieciński po wtorkowym pokazie filmu w Warszawie. Polska premiera filmu odbędzie się w stolicy w sobotę.
Konferencja po pokazie prasowym filmuKonferencja po pokazie prasowym filmuPAP/Leszek Szymański

Wajda, wypowiadając się w imieniu ekipy, oświadczył:

- To jest film zrobiony na naszą odpowiedzialność. Lech Wałęsa nie czytał scenariusza, ja nie odwiedziłem go w trakcie realizacji filmu, żeby mu zadać jakiekolwiek pytania. On nie był ani razu na planie naszego filmu - zaznaczył.

Światowa premiera filmu odbyła się 5 września w Wenecji. Projekcja zakończyła się owacją na stojąco.

- To było 15 minut owacji - wspominał we wtorek Głowacki. Scenarzysta podkreślił, że "Jan Paweł II i Lech Wałęsa to Polacy, którzy w XX w. zapisali się w historii światowej na stałe".
Robert Więckiewicz, który zagrał w "Wałęsie" główną rolę, opowiadał o reakcjach byłego prezydenta na film.

- O pierwszej opinii wszyscy wiedzą, była szeroko komentowana. Był wywiad dla radia, w którym Lech Wałęsa ocenił, że nie był takim zarozumialcem i bufonem, jak to przedstawia Więckiewicz - wspominał aktor. Zaznaczył, że później opinia Wałęsy uległa zmianie.
Opowiadając o pracy nad rolą, podkreślił, że obejrzał "bardzo dużo materiałów archiwalnych, dokumentów" o przywódcy Solidarności, aby podpatrzyć, a następnie przenieść na ekran sposób jego zachowania, gestykulację oraz wsłuchać się w jego głos, by później naśladować specyficzny sposób mówienia.
Więckiewicz mówił, że wcielając się w rolę Wałęsy, starał się "nie myśleć w kategoriach, że to jest legenda albo że to jest ktoś kontrowersyjny".

- To mogłoby mnie w jakiś sposób ograniczać, wręcz sparaliżować - powiedział - Lech Wałęsa jest człowiekiem swojej epoki. Jego epoka rozpoczyna się w 1970 r., kiedy otwierają mu się oczy na naszą rzeczywistość i zaczyna brać w niej czynny udział, a kończą się w tym momencie, kiedy następuję zwycięstwo. Dalej jest już inny Wałęsa.
Wajda przyznał, że jest pod wrażeniem tego, jak bardzo podobny do Wałęsy jest w filmie Więckiewicz.
Twórcy wyjawili, że w filmie "wystąpił" wyjątkowy eksponat - prawdziwy sweter Lecha Wałęsy, w którym Wałęsa podpisywał Porozumienia Sierpniowe. Sweter wypożyczono na czas zdjęć z Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku - tłumaczyli.
Opowiadając o tym momencie zdjęć, w którym miał na sobie historyczny sweter Wałęsy, Więckiewicz przyznał:

- To była zabawna sytuacja. (...) Ja oczywiście miałem zakaz palenia papierosów. Sweter był trochę gryzący, ale co gorsza - potwornie ciasny.

Sceny, w których Więckiewicz ma na sobie ten sweter, grane są "na permanentnym wdechu" - usłyszeli dziennikarze na konferencji. Na potrzeby gry w filmie Więckiewicz specjalnie, na jakiś czas, utył.
Odtwórczyni roli żony Wałęsy, Agnieszka Grochowska, tłumaczyła, że inspiracją dla niej była książka Danuty Wałęsy, która trafiła do księgarń krótko przed rozpoczęciem zdjęć.

- Postanowiłam, że jeśli mam na ekranie sprzątać, myć podłogę, próbować zawiązać Lechowi krawat, co nie jest łatwe, ogarnąć dzieci, to w jakimś sensie ograniczę się do tego. Chciałam znaleźć się w takiej pozycji, w jakiej była Danuta Wałęsa - ona praktycznie nie miała czasu dla siebie - mówiła aktorka.
Uroczysta polska premiera "Wałęsy. Człowieka z nadziei" odbędzie się w sobotę w Teatrze Wielkim w Warszawie. Do kin film trafi 4 października. W obsadzie, oprócz Więckiewicza i Grochowskiej, są m.in.: Zbigniew Zamachowski, Maciej Stuhr, Cezary Kosiński i włoska aktorka Maria Rosaria Omaggio (jako Oriana Fallaci).
Na ścieżce dźwiękowej filmu znalazły się m.in. utwory zespołów: Chłopcy z Placu Broni, Brygada Kryzys, KSU.

ps