Marlon Brando w roli Kurtza w "Czasie Apokalipsy", źr.
Głównego bohatera poznajemy głównie z relacji rozmówców Marlowa, dowiadujemy się o jego szlachetności, inteligencji, moralności. Kurtz w ich oczach to wizjoner pragnący zmian, którym kierowały wspaniałe inspiracje i zamiary. Był człowiekiem światłym, wrażliwym, lecz w miarę odchodzenia od cywilizacji i zagłębiania się w krainę, „gdzie panuje mrok” zatracał się w poczuciu własnej mocy, siły, wreszcie boskości. Twarzą w twarz spotykamy się z nim dopiero, gdy jest u kresu swego życia – słaby, schorowany, zrezygnowany i świadomy swej porażki. Osamotnienie i zezwierzęcenie, któremu w pewnym stopniu uległ, pozostawiło głębokie ślady w jego psychice i zachowaniu - „Dusza Kurtza samotna w środku dżungli zajrzała w głąb siebie samej i – jak mi Bóg świadkiem – oszalała”. Zbrodnie i wszystkie okropności, które popełnił w ciągu życia, na jego koniec zaczynają go prześladować i niszczyć – „Zgroza! Zgroza!” To są ostanie słowa podsumowujące jego życie, szepcze je w chwili śmierci. Ten straszliwy „okrzyk szeptem” i twarz, na której znajdował się wyraz „ponurej pychy, bezlitosnej siły, przeraźliwego strachu – głębokiej i beznadziejnej rozpaczy” to zarazem ocena samego autora. Zgrozą była chciwość i zło, żądza wzbogacenia się. Wykorzystywanie, mordowanie i upodlanie. To elementarne zło, które czai się we wnętrzu, owo jądro ciemności, do którego zbliżył się Kurtz. Pamiętna scena, w której ukazany jest cały tragizm tej postaci, to właśnie ów szept, w którym zawarł swoje wieczyste potępienie. Potępienie obejmujące wszystkich zdobywców, dla których jedyną wartością była kość słoniowa, w imię zysku bez wahania rezygnujących z wielkich ideałów i szlachetności.
Jednak Jądra ciemności nie powinno się traktować jedynie z płaszczyzny kolonializmu i jego krytyki. To opowieść, która mówi o ludziach dużo więcej niż pewnie chcielibyśmy wiedzieć. To zejście do samego centrum, do tej ukrytej części nas, ciemności której nie pozwalamy ujrzeć światła dziennego, do samego dna piekieł, które właśnie stanowi tę zgrozę.
Tomiszon
Joseph Conrad, Jądro ciemności.