Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 13.10.2009

Gombrowicz ma swoje Muzeum

Muzeum Witolda Gombrowicza otwarto we Wsoli k. Radomia. Placówka mieści się w odrestaurowanym pałacyku, który należał do starszego brata pisarza- Jerzego.

Na stałej wystawie prezentowane są nie tylko listy, rękopisy i dokumenty należące do Gombrowicza, lecz także cenne fotografie ze zbiorów rodzinnych i pamiątki po pisarzu takie jak: krawaty, fajki, laski, okulary, wieczne pióro, filiżanka, maszyna do pisania oraz dwa ulubione fotele pisarza. Jednym z bardziej osobistych, a zarazem symbolicznych elementów wystawy jest walizka, z którą w 1939 roku Gombrowicz wyjeżdżał z Polski i która towarzyszyła mu na emigracji.
Wiele z wystawianych eksponatów pochodzi z kolekcji przekazanej muzeum przez wdowę po pisarzu. Rita Gombrwowicz, która była obecna podczas otwarcia muzeum podkreśliła, że dla niej placówka jest zwieńczeniem wszystkich wysiłków, mających na celu powrót Gombrowicza do Polski. Popularyzowaniu twórczości męża ma służyć także przygotowywana przez nią specjalna strona internetowa (www.gombrowicz.net ).

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Tomasz Merta zaznaczył, że Muzeum Gombrowicza będzie ważną instytucją kulturalną w Polsce. "Gombrowicz stopniowo zadomawia się w polskiej kulturze, wśród polskich czytelników, a teraz ma także w Polsce swój dom - we Wsoli" - powiedział Merta.

Marszałek Mazowsza Adam Struzik podkreślił, że Muzeum Gombrowicza we Wsoli w symboliczny sposób przywraca Gombrowicza Polsce i Mazowszu. "Nie ma ani w Polsce, ani w Europie lepszego miejsca, w którym moglibyśmy bardziej przybliżyć tę postać znakomitego pisarza, którego docenił cały świat" - powiedział Struzik.

Kierownik wsolskiego muzeum Tomasz Tyczyński podkreślił, że oprócz klasycznych form działalności muzealnej, takich jak niewielkie wystawy czasowe, lekcje muzealne, prelekcje i wykłady, muzeum ma być miejscem spotkania i dyskusji. "Naszą ambicją jest przyciąganie młodych twórców i odbiorców kultury, młodych przede wszystkim nonkonformizmem i kreatywnością, a nie metrykalnie. A także "młodych" gombrowiczologów i wielbicieli twórczości Gombrowicza, także spoza ośrodków akademickich" - powiedział.