Logo Polskiego Radia
Trójka
Ewa Dryhusz 14.05.2013

Gombrowicz: pisarz odważny czy bezczelny?

Po 44 latach od śmierci autora ukazuje się wreszcie "Kronos” – owiany tajemnicą dziennik intymny Witolda Gombrowicza. – Lekturę tego dzieła warto poprzedzić "Dziennikiem”, bo "Kronos” daje raczej suchą materię faktów – mówił w "Klubie Trójki” profesor Jerzy Jarzębski.
Witold Gombrowicz na premierę dramatu Iwona, księżniczka Burgunda czekał blisko 20 latWitold Gombrowicz na premierę dramatu "Iwona, księżniczka Burgunda" czekał blisko 20 latWikimedia Commons/fot. Bohdan Paczowski/ Public domain

"Dziennik” Gombrowicza ukazywał się w odcinkach na łamach "Kultury”. To utwór, obejmujący lata 1953-1966, będący zdaniem wielu literaturoznawców najważniejszym tekstem, napisanym po polsku w XX wieku. Przez lata jednak powtarzano pogłoskę, że u jego źródeł jest inny tekst, pisany przez autora tylko dla siebie, ujawniający sprawy, o których Gombrowicz nie chciał lub nie mógł pisać w owym czasie otwarcie (pogłoska, jak to z pogłoskami bywa, była tylko częściowo prawdziwa).

"Kronos" - intymny dziennik Gombrowicza na antenie Trójki!

Na antenie Trójki jako pierwsi ujawniamy fragmenty "Kronosa”. W ramach akcji "Poniedziałek – ja, wtorek – ja” (to pierwsze zdanie "Dziennika" z "Kultury”) przedstawimy Państwu cykl rozmów o jednym z największych polskich pisarzy wszech czasów.

Kim więc był Gombrowicz, kiedy "Dziennik” trafił do druku? - On był wtedy dla czytelników literatem trochę skandalizującym, dobrze się zapowiadającym, ale jeszcze nie bardzo znanym, był na dorobku. I nie był kojarzony z formą dziennikową. To Jerzy Giedroyc zaproponował mu pisanie dziennika – mówił w Trójce prof. Jerzy Jarzębski, znawca literatury Gombrowicza.

>> Jerzy Giedroyc - wyjątkowe nagrania i najważniejsze informacje w serwisie Polskiego Radia

Zdaniem gościa "Klubu Trójki” dzieło Gombrowicza ma bardzo przemyślaną konstrukcję. - Pierwszy tom to przygotowanie teoretyczne, rozprawa z prądami myślowymi i patriotyzmem w rozumieniu tradycyjnym. To bardzo rewolucyjne i odważne podejście. W drugim tomie mamy usytuowanie człowieka wobec natury i to już jest mowa o kwestiach egzystencjalnych. W tomie trzecim pojawiają się tematy taktyczne, bo Gombrowicz musi zadecydować co zrobić, żeby ująć sobą Europę i jak się następnie zachować wobec Niemców – tłumaczył prof. Jerzy Jarzębski w audycji Jerzego Sosnowskiego.

Filozof i literaturoznawca dr Tomasz Kowalczuk podkreślał natomiast, że "Dziennik” ma bardzo osobliwą konwencję. – Ja bym powiedział, że to zapis peregrynacji Gombrowicza z sobą samym. To też jedna wielka manifestacja "ja” Gombrowiczowskiego. Dlatego do Gombrowicza bardziej niż słowo "odwaga” pasuje mi słowo "bezczelność”. Im bardziej kuł jakieś środowisko, wyciągał rzeczy, które inny chcieli schować, tym bardziej był zadowolony, prowokował – mówił dr Tomasz Kowalczuk.

>> Witold Gombrowicz w nagraniach archiwalnych Polskiego Radia

Czy Gombrowicza można nadal czytać, jako analityka współczesnych procesów społecznych? Skąd brały się kontrowersje wokół jego polskości? Czy "Kronos" to tekst samodzielny, czy trzeba poprzedzić go lekturą "Dziennika"? Między innymi na te pytania odpowiadali goście "Klubu Trójki". Audycję przygotowali Sylwia Héjj i Jerzy Sosnowski
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00.