Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 05.12.2008

Przypomnieć Stażewskiego

Dziś wieczorem nad Pałacem Kultury i Nauki pojawi się 9 tajemniczych promieni światła, które ułożą się w abstrakcyjny obraz. W tak nietypowy sposób Muzeum Sztuki Nowoczesnej chce przypomnieć mieszkańcom Warszawy twórczość wyjątkowego artysty Henryka Stażewskiego.

Jeśli pogoda dopisze obraz na niebie ma być widoczny niemal z najdalszego zakątka miasta. Jak wskazuje tytuł pracy „Dziewięć promieni światła na niebie” obraz będzie zbudowany z kilku, różnokolorowych promieni, które będą przeplatały się tuż nad iglicą Pałacu Kultury i Nauki. Utworzą one abstrakcyjny, statyczny obraz. Malarstwo na niebie wymyślone przez Henryka Stażewskiego po raz pierwszy zostało pokazane 9 maja 1970 roku we Wrocławiu, podczas sympozjum artystycznego „Wrocław 70”. Było to ważne wydarzenie w historii polskiej sztuki, ponieważ artysta wykroczył poza tradycyjne normy malarstwa. Kompozycję podziwiały wówczas tysiące ludzi w całym mieście. Czy podobnie będzie dzisiaj? Marcel Andino-Velez z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie ma nadzieję, że Warszawa jest dziś bardzo dobrze oświetlona. Użyliśmy silnych reflektorów, a współpracownik Henryka Stażewskiego artysta Jan Chwałczyk dostosował pokaz do warszawskich warunków. Wierzę, że dzięki temu projektowi przypomnimy warszawiakom o artyście, o którym zapominać nie można - wyjaśnia.

Henryk Stażewski urodził się w Warszawie w 1894 roku i zmarł w Warszawie w wieku 94 lat. Był rówieśnikiem nowoczesnego świata i nowoczesnej sztuki. Henryk Stażewski miał to szczęście, że w rok po tym jak ukończył warszawską Szkołę Sztuk Pięknych (studiował w latach 1913- 1919) miał możliwość pokazania swoich prac w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. Już wtedy został zauważony i doceniony. Rok później jego prace można było oglądać m.in. w Polskim Klubie Artystycznym. Stażewski od początku uważany był za jednego z współtwórców polskiej sztuki nowoczesnej. Należał również, co nie powinno dziwić, do grupy artystów, którzy założyli kolekcję Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Łodzi. Była to jedna z pierwszych kolekcji sztuki nowoczesnej na świecie. Był także redaktorem awangardowych czasopism, jak "Blok" i "Praesens". I właśnie tylko jego piśmiennictwo zachowało się z okresu międzywojennej działalności. Większość jego prac, podczas wojny uległa zniszczeniu. Po roku 1945 musiał na nowo zaczynać karierę artystyczną. Przebiegała ona jednak bardzo podobnie do tej, którą przebył przed wojną. Potwierdzeniem tego są prace, w których wychodził od doświadczeń z przedstawieniami figuratywnymi, wykorzystując dodatkowo doświadczenia kubizmu, strefizmu czy futuryzmu. Prace te były wtedy określane jako abstrakcje geometryczne czy też kompozycje konstuktywistyczne. Godny uwagi jest jednak osobisty stosunek do tych figuratywnych ułożeń. Stażewski zmierzał do tego, by jego kompozycje, nawet jeśli będą abstrakcyjne, przekazywały pewne stany emocjonalne i by w podobny sposób były odczytywane.

Czy w taki sposób dziś zostanie odczytana praca Stażewskiego? Okaże się dziś (5 grudnia)między 18 a 24 kiedy nad Warszawą pojawi się dziewięć promieni światła.