Dwójka
Bartosz Chmielewski
13.03.2015
Gwiazdy przedwojennego kina miały łatwiej?
Choć w latach 30. XX wieku kino uważano za jarmarczną rozrywkę, która nie zasługuje na państwowe dofinansowanie, to znani aktorzy cieszyli się o wiele większym szacunkiem, niż obecnie.
Eugeniusz Bodo w filmie "Jego Ekselencja Subiekt" z roku 1933PAP
Posłuchaj
-
Michał Pieńkowski i Kamil Gryko o przedwojennych filmach. Rozmawia Marta Strzelecka (Pop-południe/Dwojka)
Czytaj także
- Przede wszystkim prasa była im bardziej przychylna. Nie wywlekano tak chętnie brudów z życia prywatnego. Gwiazdy kina cieszyły się dużym autorytetem - zauważył Michał Pieńkowski z Filmoteki Narodowej. Co ciekawe, filmy robiono za nieporównywalnie mniejsze pieniądze niż obecnie. Ich twórcy zdani byli na własne środki i pieniądze sponsorów. - Już wtedy znano pojęcie lokowania produktów - opowiadał Kamil Gryko z telewizji Kino Polska. Gość "Pop-południa" zwracał uwagę, że w polskich filmach przedwojennych w tej roli najczęściej da się zauważyć pewien produkowany w Warszawie napój.
***
Tytuł audycji: Pop-południe
Prowadzenie: Marta Strzelecka
Goście: Michał Pieńkowski (Filmoteka Narodowa) i Kamil Gryko (Kino Polska)
Data emisji: 13.03.2015
Godzina emisji: 16.00
bch/asz