Logo Polskiego Radia
Dwójka
Jacek Puciato 29.10.2012

James Bond: 50 lat biegania z bronią

Wymyślony na Jamajce, zakazany w ZSRR, gadżety pożyczał z NASA. Tyle dawny Bond - ten ostatni to agent po przejściach.
Daniel Craig na planie filmu SkyfallDaniel Craig na planie filmu "Skyfall"forumfilm.pl/mat. prasowe

- Kiedy zatrudniono do reżyserii "Skyfall" Sama Mendesa, twórcę z Oscarem na koncie, to nikt nie spodziewał się, że to będzie tylko i wyłącznie akcja - mówi w Dwójce krytyk Jacek Szczerba. - Mendes zdecydował się na pokazanie, że Bonda też czasem boli z tego wysiłku i że nie wszystko kończy się dobrze. Jemu też czasem drżą ręce, gdy strzela.
Pytanie, czy widzowie na dłuższą metę takiego Bonda kupią i czy o to chodzi w oglądaniu tych filmów? - Jakie mamy czasy, takiego mamy Bonda - mówi krytyk Kamil Śmiałkowski. Ten ostatni film, ukazujący się na świecie prawie równo pół wieku po premierze pierwszej części, pokazuje agenta, który działa na zupełnie innych zasadach, niż dzisiejsze szpiegowanie. - Przecież cały "Skyfall" opiera się na tym, że on jest oldskulowy - mówi Szczerba - Jest starym wyjadaczem, w akcji. To Q, specjalista od gadżetów jest nowym, wykształconym, cynicznym, siedzącym w biurze agentem. Śmieje się, że rano w piżamie, z kubkiem herbaty zrobiłby więcej od Bonda. Co jest oczywiście nieprawdą.

usc