Logo Polskiego Radia
Trójka
migrator migrator 20.10.2008

Janusz Korwin-Mikke

To nie jest kryzys, to jest normalny upadek socjalizmu. W Ameryce rząd od czterdziestu czy pięćdziesięciu lat popiera biednych ludzi, na przykład zmusza dwa wielkie fundusze do dawania kredytów ludziom, którzy ich nie spłacą i socjalizm bankrutuje.

Na pierwszej stronie „Dziennika” zdjęcie: w środku prezydent George Bush, po lewej stronie Sarkozy, prezydent Francji, po prawej stronie Manuel Barroso… „Świat idzie do remontu”… W jaki sposób powinien być świat reformowany?

Na pewno nie przez tych panów i na pewno nie przez nikogo wybranego przez większość. Od dwudziestu czy trzydziestu oglądamy upadek pewnego ustroju, mianowicie demokracji, co jest nieuniknione. W Atenach upadła z wielkim trzaskiem, w ogromnej korupcji, przerażającej głupocie. W tej chwili widzimy to samo – ogromną korupcję, przerażającą zupełnie głupotę. Są trzy czynniki, które na to wpływają: po pierwsze, państwowa oświata, wiadomo, że jak coś jest państwowe to musi być złe, to jest oczywiste, nie dlatego, że są źli nauczyciele, mamy dobrych nauczycieli, idea państwowego czegoś jest zła; po drugie, to jest telewizja, która ogłupia nieprawdopodobnie; i po trzecie, to jest właśnie demokracja, gdzie nie jest ważne, kto ma rację, tylko ważne jest, kto ma większość.

Jest powiedziane, że nikt nie wymyślił lepszego ustroju niż demokracja…

Nie, no… nie mówmy czegoś takiego. Demokracja to jest pryszcz na zdrowym ciele ludzkości, to jest jeden procent historii ludzkości, nawet mniej. Zawsze się kończy tragicznie i teraz się skończy tak samo.

O wiele tragiczniej kończą się inne ustroje, jak monarchia albo dyktatura.

Ale trwają jednak dziewięć razy dłużej.

A jakbyśmy spojrzeli od czysto ekonomicznej strony na kryzys finansowy, dlaczego on się zdarzył?

To są dwie zupełnie różne sprawy. To nie jest kryzys, to jest normalny upadek socjalizmu. W Ameryce rząd od czterdziestu czy pięćdziesięciu lat popiera biednych ludzi, na przykład zmusza dwa wielkie fundusze do dawania kredytów ludziom, którzy ich nie spłacą i socjalizm bankrutuje – to raz. A po drugie, mamy tu do czynienia z czymś, co się stało w Europie, niesłychane zupełnie!, jak doszły wieści o kryzysie finansowym w Stanach Zjednoczonych, to w Europie mówiono, że u nas to jest niemożliwe, śmiano się, że Amerykanie dają 800 miliardów na ratowanie tych banków. Tymczasem po trzech dniach Komisja Europejska – to też jest zresztą wyjątkowa banda złodziei – postanowiła, że na ratowanie banków w Europie da 1,8 biliona dolarów. Banki europejskie są malutkie, w pierwszej setce banków światowych mieści się chyba jeden bank europejski, może dwa. I na ratowanie tych banków dano nagle aż tyle. Wiadomo, że tyle można ukraść, chodzi w tej chwili wyłącznie o jedno – żeby z tych 1,8 biliona dadzą w łapę odpowiednią ilość pieniędzy odpowiednim politykom, i tylko o to chodzi.

Pan mówi „ukraść”, a nie ugasić pożar i ochronić świat od recesji, katastrofy...

Dokładnie tak samo jak ratują nas przed globalnym ociepleniem. Tam chodzi też o ukradzenie jakieś biliona euro, przecież wiadomo, że nie ma żadnego globalnego ocieplenia. Ja podejrzewam, że to jest test, na ile ludzkość już zgłupiała, ile można jej wmówić. Na moim blogu jest link do strony, na której się okazuje, że nie tylko jakiś facet twierdził, że Słońce się kręci na około Ziemi, ale 56% ludzi na sali też za tym głosowało. To jest właśnie efekt państwowej oświaty. Jeżeli nadal będzie istniała państwowa oświata i telewizja, to dalej tak będzie. Nie ma rady.

Telewizje są raczej prywatne niż państwowe, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Jeśli chodzi o globalne ocieplenie, to można się zgodzić, że nie wiadomo, czy jest. Na pewno, nie można powiedzieć, że na pewno go nie ma.

Globalne ocieplenie oczywiście jest, tylko… Grenlandia była zieloną wyspą nie dlatego, że wikingowie palili tam ogniska.

Socjalizmu w Stanach Zjednoczonych jeszcze nie było…

Jak to go nie było?!

… a mówi się, że odpowiedzialnymi za kryzys światowy są ci, którzy spekulowali, czyli zachowywali się w sposób wolnorynkowy na giełdach świata, tworząc bardzo nowoczesne instrumenty, które pewno panu są bliskie…

Zaraz, zaraz… ustalmy, jeżeli spekulant zyska, a drugi straci, to co to pana i mnie obchodzi? Mnie to nie interesuje. Giełda to są czysto wirtualne pieniądze, firma może być zdrowa i cena może spaść trzykrotnie, i odwrotnie. To, co się dzieje na giełdzie nie ma żadnego znaczenia dla gospodarki. Nie ma w tej chwili już prywatnych firm. Jeżeli firma ma 10 czy 100 tysięcy udziałowców to nie jest firma prywatna. Nic nie różni banku, który ma milion akcjonariuszy od PRL-u. Jest to dokładny PRL. Firma prywatna to jest ta, która ma jednego właściciela.

Taka była ewolucja kapitalizmu…

Nie, to jest właśnie upadek kapitalizmu.

Ale nie ma innego. Przecież nie ma żadnej alternatywy dla spółek akcyjnych…

Oczywiście, że jest alternatywa. Gdyby była uczciwa, wolna konkurencja, toby pobankrutowały. Natomiast mamy sytuację, w której państwo wspomaga komunistyczne instytucje. Pan powiedział, że Ameryka jeszcze nie ma socjalizmu…

Nie miała.

Proszę sobie przypomnieć, że świętej pamięci Milton Friedmann, laureat Nobla z ekonomii, zadał sobie trud, poszedł do biblioteki Kongresu Amerykańskiego i wziął sobie program amerykańskiej partii komunistycznej z roku 1920 i z przerażeniem stwierdził, że wszystkie punkty tego programu są spełnione: jest państwowa oświata, jest powszechne ubezpieczenie… normalna komuna.

Jest prywatna oświata, prywatne ubezpieczenie…

Ale jest i nieuczciwa konkurencja. Bo jeżeli ma pan niby prywatne szkoły, ale ma pan nieuczciwą konkurencję państwowych, które dają to samo za darmo, to jest oczywiście złamanie wszelkich reguł konkurencji. Trzeba zlikwidować państwowe szkolnictwo. Ja na przykład nie jestem zwolennikiem prywatyzacji szpitali, jestem zwolennikiem prywatyzacji całej służby zdrowia. Bo jeżeli sprywatyzujemy tylko szpitale, to natychmiast warstwa właścicieli szpitali będzie domagała się większych dotacji od NFZ, czyli trzeba zlikwidować NFZ i Ministerstwo Zdrowia.

Platforma Obywatelska – jak czytamy na pierwszej stronie dzisiejszej „Rzeczpospolitej” – zgodziła się na korektę reformy służby zdrowia.

Nic nie zrobi, jak zwykle. To jest kompromitacja.

Co jest kompromitacją?

Platforma Obywatelska to jest kompromitacja idei liberalizmu, z pomysłem kastrowania pedofilów na czele. Przecież oni w gospodarce nie zrobili nic. Ludzie się strasznie cieszą, popierają Platformę Obywatelską, bo się bali, że przyjdą liberałowie, a tu się okazuje, że nie robią żadnego liberalizmu, tylko odwrotnie.

Bo wiadomo, ze na świecie jest jeden i ostatni liberał, pan Janusz Korwin-Mikke.

Nie, jeszcze jest trochę takich.

Pomysł na ratowanie gospodarki światowej, pomysł płynący z Europy, na który nie chce się zgodzić odchodzący prezydent George Bush to jest kontrola i wspomaganie, zwiększenie kontroli światowego obiegu pieniądza. Czy to jest dobry pomysł? To chyba retoryczne pytanie, powie pan, że zły…

Wie pan jak wygląda buldog? Jak chwyci za szyję przeciwnika, zaciska [szczękę], i jak tylko poluzuje, to go chwyta. I tu jest to samo, jeśli jest dobrze, to biurokracja mówi: „o, jest dobrze, możemy przeznaczyć więcej środków na państwowe coś tam”, jak jest źle, mówi: „jest źle, trzeba ratować, zwiększyć państwowy…”. Jest to buldoży chwyt, który powoduje, że gospodarka upadnie, zacisną nam zęby na gardle i my się udusimy.

Ale jednak tworzenie skomplikowanych instrumentów doprowadziło od tego, że świat stanął na progu wielkiej recesji.

No więc właśnie mówię, musi być prywatny właściciel banku, a nie skomplikowany instrument finansowy.

Ale pan nie kupi banku, który jest wart 50 miliardów dolarów.

Nie rozumiem. Przecież ktoś go ma, czyli pieniądze są. Tylko system podatku progresywnego niszczy wielkich właścicieli. W Polsce musi być dziesięciu facetów, którzy są w stanie wysłać Polaka na Marsa. Musimy mieć bogaczy.

Ale żeby być bogaci, muszą jakoś na to zarobić, a to trwa dziesiątki, setki lat.

Ja sobie nie przypominam. W ’68 roku, kiedy była reforma Wilczka, to wtedy nagle fortuny powstawały z dnia na dzień.

A wspomaganie? Jakie będą konsekwencje decyzji o wspomaganiu banków?

Uduszą nas – w tym sensie, że trzeba będzie te 1,8 biliona trzeba będzie zdobyć z kieszeni podatnika. Na ogół pójdzie w dodruku pieniądze, ale to dusi, niszczy gospodarkę.

I co dalej?

Kiedyś upadnie ten demo-liberalno-socjalistyczny ustrój. Nienawidzę go!

Upadnie i ten wilk z wielkimi zębami przyjdzie, dyktator, rozmaite rzeczy wtedy na świecie się dzieją złe, albo jest Stalin, albo Hitler, nie ma dobrego wyboru…

Obieca komunizm, a po kilku latach rządu, ze to jest do chrzanu i zrobi coś normalnego.

A gdyby to pan tym dyktatorem został, to co by pan zrobił?

Przede wszystkim przywróciłbym podstawową zasadę naszej cywilizacji, podstawę cywilizacji rzymskiej, która brzmi: volenti non fit iniuria – chcącemu nie dzieje się krzywda. Państwo opiekuńcze odbiera człowiekowi prawo decydowania za siebie. Jak chce wejść do klatki z lwami, to sobie wchodzę. To jest moje życie i mnie zjedzą lwy. Trzeba przywrócić godność człowieka. To wszystko jest przez to, że traktuje się człowieka jak małe dziecko, a ludzie traktowani jak małe dzieci zachowują się jak małe dzieci po jakimś czasie.

Z kolei są ludzie, którzy sobie nie radzą, którym potrzeba pomocy…

A dlaczego dwieście, trzysta, czterysta, pięćset, sześćset lat temu, kiedy bogactwo było sto razy mniejsze, to ludzie sobie jakoś radzili?

Ale gdyby wszyscy sobie jakoś radzili, toby się nie zmieniało, tylko by trwało.

Gdyby sobie ludzie radzili, toby było bardzo dobrze. I trzeba wrócić do tych czasów, kiedy bardzo się zmieniało.

Wtedy ludzie zaczęli robić rewolucje, buntowali się, nie chcieli takiego ładu i świat przeszedł ewolucje i doszedł do dnia dzisiejszego.

Czytam sobie teraz właśnie krótkie kompendia z 1860 roku, jak to Bismarck budował socjalizm. To nie socjaliści budowali, to Bismarck budował socjalizm. Odgórnie. To państwo, Kościół budowały socjalizm, nie rewolucjoniści – oni tylko sobie wrzeszczeli na ulicach. W interesie klas posiadających jest istnienie socjalizmu, bo wtedy można brać łapówki.

To jest pana stara teza. Z kolei Unia Europejska, która stara się wspomagać rozmaite dziedziny życia, mówi: „będziemy pomagać małym i średnim przedsiębiorstwom, żeby ten huragan finansowy przetrwały”. To nie jest budowa kapitalizmu przypadkiem?

Nie. W Ameryce w XIX wieku nikt nie pomagał małym i średnim przedsiębiorstwom.

Ale może teraz są inne czasy i należy pomagać? Należy dawać kredyty, specjalne przywileje?

Nie należy. Na tym się daje łapówki, wpływy polityczne, itd.

Ale dlaczego pan sprowadza ten świat do łapówek?

Bo w tej chwili liczy się już tylko kasa. Partie polityczne dbają wyłącznie o pieniądze. O żadnej ideologii w tej chwili nie ma mowy.

Jeśli liczy się tylko kasa, to znaczy – kapitalizm.

Nie. To nie jest kapitalizm. Kapitaliści mieli wielkie cele przed sobą. W socjalizmie się liczy tylko kasa. W socjalizmie człowiek chce tylko wyrwać z funduszu społecznego. Większość pieniędzy idzie do funduszu socjalnego i chodzi o to, żeby wyrwać z tych pieniędzy jak najwięcej. Zarabiam cztery tysiące złotych, z tego cztery idą do kasy państwowej, trzy się marnują i teraz muszę chociaż tysiąc wyrwać z powrotem. Ludzie nic, tylko dbają, jak wyrwać pieniądze państwowe.

Obserwuje pan wybory w Stanach Zjednoczonych? Czy to pana nie interesuje?

W tej chwili prawica w Ameryce popiera lewicę dlatego, że uważa, że jak nie wygra Obama, to skompromituje lewicę. Natomiast zwolennicy lewicy popierają pana McCaina, bo on skompromituje prawicę. To są tak beznadziejni kandydaci! Wie pan, demokracja! Beznadziejni ludzie!

Czyli jest panu wszystko jedno, kto wygra?

Dość wszystko jedno.

Nic na świecie się nie zmieni? A od czego może się zmienić?

Musi zbankrutować ten ustrój.

I wtedy co? Chińczycy przejmą masę upadłościową? Czy co się wydarzy?

Cokolwiek. W Zachodniej Europie przypuszczalnie muzułmanie.

Wystartuje pan w zbliżających się wyborach prezydenckich?

Zobaczymy. Co można mówić z góry o tym, co będzie za rok? Niewiadomo.

Skoro możemy przewidywać, jaka będzie przyszłość świata, że ten system zbankrutuje, to możemy przewidywać, co się stanie za rok.

Ale co innego jest przewidywać wielkie procesy gospodarcze – to jest wielka machina, której nie da się zatrzymać – a co innego takie ulotne rzeczy, jak wybory – tfu! – demokracji.

Krytycznie się pan odniósł do rządów Platformy Obywatelskiej…

No, chyba wszyscy widzą, co się dzieje, nie?

Alternatywą dla PO jest PiS?

Nie, tylko Unia Polityki Realnej.

Coś się na świecie nie zmienia.