We wtorek jedna z "twarzy" Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Bartosz Arłukowicz opuścił klub SLD i zdecydował o przejściu do Platformy Obywatelskiej. - Dzisiaj prezydium klubu poselskiego PO wystosuje zaproszenie dla Bartosza Arłukowicza – mówi Rafał Grupiński, wiceprzewodniczący klubu.
Gość "Salonu politycznego Trójki" dodaje, że prawdopodobnym scenariuszem jest umieszczenie nowego członka na pierwszym miejscu szczecińskiej listy wyborczej.
Według Rafała Grupińskiego Bartosz Arłukowicz jest dla PO cennym nabytkiem. W Kancelarii Premiera ma się zająć organizacjami pozarządowymi walczącymi z wykluczeniem społecznym.
- Poseł ma swoje odrębne i bogate doświadczenie, jeśli chodzi o pracę na rzecz ludzi wykluczonych. Ma pomysły, które przedstawiał premierowi. Rozwiązania ciekawe i ważne – tłumaczy decyzję przyznającą Arłukowiczowi to stanowisko gość Trójki.
Zdaniem Rafała Grupińskiego tego byłego już członka lewicy należy cenić za indywidualność i niezależność poglądów. - Zawsze pozostawał przy swoim zdaniu, dlatego nie było mu łatwo w SLD. Napieralski ograniczał go tak tylko jak mógł - mówił.
Bartoszowi Arłukowiczowi nie odpowiadały szczególnie bliskie ostatnio kontakty jego byłego ugrupowania z Prawem i Sprawiedliwością. - Dla człowieka z zasadami i lewicową wrażliwością jaką ma Bartosz Arłukowicz niemożliwością było pozostawanie w zmierzającym w stronę PiS środowisku – podkreśla gość audycji.
Dodaje, że Platforma Obywatelska pozostaje otwarta na ludzi lewicy, którym nie podobała się czysto partyjna polityka Grzegorza Napieralskiego. - To jest dla tych środowisk pewna szansa. Otwiera się lewa flanka w PO - mówił w Trójce.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.
(dmc)