Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Jaremczak 27.12.2013

Halny na Podhalu. Trwa liczenie strat. Szlaki w Tatrach zamknięte

Takiego halnego najstarsi górale nie pamiętają. Jego prędkość sięgała nawet 180 kilometrów na godzinę. Górale liczą na pomoc państwa.
Halny na Podhalu. Trwa liczenie stratHalny na Podhalu. Trwa liczenie stratPAP/Grzegorz Momot
Galeria Posłuchaj
  • Młodszy brygadier Stanisław Galica komendant PSP w Zakopanem o usuwaniu skutków halnego (IAR)
Czytaj także

Żywioł wyrządził potężne szkody w Tatrach. Wiatr powalił kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych drzew, głównie świerków.

Halny w Zakopanem - czytaj więcej >>>

Jak poinformował Szymon Ziobrowski z TPN, trwa usuwanie skutków halnego. W związku z tym niemal wszystkie szlaki turystyczne przebiegające przez tereny leśne zostały zamknięte. Dostępne są odcinki szlaków z Doliny Strążyskiej do Polany Strążyskiej, z Kuźnic do Kalatówek, oraz szlaki Zazadnia - Rusinowa Polana, Palenica Białczańska - Morskie Oko i Wodogrzmoty Mickiewicza - Stara Roztoka.

- Ponieśliśmy dotkliwe straty, zarówno w infrastrukturze miejskiej, jak i w budynkach. Po oszacowaniu i zweryfikowaniu strat, dane przekażemy do wojewody - powiedział PAP wiceburmistrz Zakopanego Wojciech Solik. Władze Zakopanego liczą, że wojewoda wystąpi do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji o przyznanie środków z rezerwy celowej budżetu państwa na odbudowę zniszczeń.

Na razie w Zakopanem powołano zespół do spraw szacowania strat wywołanych przez wiatr halny. Dane mają trafić do wojewody małopolskiego.

Rzecznik wojewody małopolskiego Jan Brodowski powiedział, że pomoc z budżetu państwa może zostać przekazana, jeśli gmina - z własnych środków - nie będzie w stanie udzielić pomocy poszkodowanym.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby poszkodowane powinny zwrócić się do gminnych ośrodków pomocy społecznej z wnioskiem zawierającym informacje o poniesionych stratach. Poszkodowani znajdujący się w trudnej sytuacji życiowej powinni wykazać, że nie są w stanie z własnych środków ponieść kosztów usunięcia i naprawy szkód. Wniosek trafia następnie do władz lokalnych, które powinny ocenić jego zasadność oraz wydać decyzję, a następnie wystąpić do wojewody o pomoc. Na podstawie przekazanych wniosków, po przeprowadzonej weryfikacji, wojewoda występuje o przyznanie środków budżetowych.
(źródło: TVN24/x-news)

Właściciele budynków uszkodzonych przez wiatr halny muszą się zgłosić do sekretariatu Urzędu Miasta Zakopane.
(źródło: Fakty TVN/x-news)

W Tatrach wiatr w porywach osiągał prędkość niemal 180 kilometrów na godzinę. Spore szkody wyrządził w powiatach: nowosądeckim, suskim i nowotarskim, a także, w mniejszym stopniu, w wadowickim, myślenickim i oświęcimskim. Od wtorku do czwartku w południowej Małopolsce strażacy interweniowali 500 razy.
Bez prądu pozostaje nadal około 500 odbiorców.

PAP/asop