Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 29.12.2013

Protesty w Kijowie po pobiciu dziennikarki. "Godność przeciwko terrorowi"

Ukraińska opozycja planuje na niedzielę manifestację na placu Niepodległości i protesty przed rezydencjami kierownictwa kraju.

Szósta weekendowa demonstracja od 24 listopada odbędzie się pod hasłem „Godność przeciwko terrorowi”
Manifestujący chcą wyrazić sprzeciw wobec brutalnych napadów na prozachodnich i antyrządowych działaczy, do jakich dochodzi w całym kraju, przede wszystkim w Charkowie i w Kijowie. Najbardziej znany przypadek to atak na dziennikarkę i aktywistkę Tetianę Czornowoł. 34-letnia kobieta nadal przebywa w szpitalu.
Część manifestantów - uczestników „automajdanu”, czyli grupy kierowców wspierających antyrządowe protesty, chce zorganizować pikiety przed rezydencjami prezydenta, premiera i przewodniczącego parlamentu.
Lider Ojczyzny Julii Tymoszenko Arsenij Jaceniuk powiedział, że chcą oni przypomnieć im żądania opozycji: zwolnienie z więzień niewinnych, wsadzenie tam bandytów, zdymisjonowanie rząd. - Jeżeli oni nas nie słyszą, to na jezdni im napiszemy te żądania i będą je czytać każdego dnia - dodał.
Protestujący na Majdanie mają być także poinformowani o tym, jakie plany ma opozycja na Nowy Rok - wcześniej oponenci władz zapowiadali, że na placu Niepodległości zorganizują wielki koncert.

Śledztwa przeciwko władzy

Tetiana Czornowoł opisywała korupcję na szczytach ukraińskiej władzy. We wtorek opublikowała artykuł "Tu mieszka kat", w którym zamieściła adres i zdjęcia posiadłości szefa MSW Witalija Zacharczenki, obarczanego odpowiedzialnością za używanie przez milicję siły wobec uczestników protestów w Kijowie. Przygotowywała także materiał o rezydencji prokuratora generalnego Wiktora Pszonki.

Wywiad z dziennikarką pobitą w Kijowie. "Atak związany ze śledztwami dziennikarskimi">>>

Kobieta została pobita w nocy z wtorku na środę. Samochód, którym wracała do domu, został najpierw kilkakrotnie uderzony przez jadące za nim auto terenowe, a następnie zepchnięty do przydrożnego rowu. Nieznani mężczyźni wyciągnęli dziennikarkę z auta, pobili i pozostawili w miejscu zdarzenia. Tam znaleźli ją milicjanci z drogówki, którzy przewieźli ją do szpitala.

O antyrządowych protestach na Ukrainie - tu zobacz więcej>>>

34-letnia Czornowoł ma posiniaczoną twarz, złamany nos, wstrząśnienie mózgu i nie może samodzielnie się poruszać. Czeka ją kilka operacji.

W rozmowie z telewizyjnym Kanałem Piątym Tetiana Czornowoł powiedziała, że dopuszcza kilka wersji dotyczących przyczyn jej pobicia. Jedna z nich dotyczy jej działalności w czasie protestów proeuropejskich i antyrządowych, które trwają od pięciu tygodni w Kijowie.
Inna wersja jest związana z prowadzonymi przez nią śledztwami dziennikarskimi. Przed incydentem Czornowoł oglądała majątki ministra spraw wewnętrznych Witalija Zacharczenki i prokuratora generalnego Wiktora Pszonki. Twierdzi, że niedawno odkryła nową rezydencję prezydenta Wiktora Janukowycza. Według portalu Ukraińska Prawda, ten ostatni majątek należy do biznesmena i deputowanego rządzącej Partii Regionów Jurija Iwaniuszczenki.

Zatrzymanie podejrzanych

Za kratkami przebywa już pięć osób oskarżanych o udział w brutalnym ataku na dziennikarkę.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że 34-letni mieszkaniec Dnieprodzierżyńska przyznał się, że osobiście bił Tetianę Czornowoł. Wiadomo o nim tyle, że jest pracownikiem firmy ochroniarskiej. Według oficjalnego komunikatu pokonał ponad 400 kilometrów z miasta na południu kraju do stolicy Ukrainy, by kupić sobie Porsche Cayenne. Resort nie poinformował, jakie były motywy działania mężczyzny.

CNN Newsource/x-news

Władze twierdzą, że wszyscy zatrzymani przez ukraińską milicję mają mieć związek z członkami opozycyjnych partii Ojczyzna i UDAR. Oponenci władz zdecydowanie odrzucają takie oskarżenia. Zatrzymani to głównie przedstawiciele kijowskiej „złotej młodzieży”, a większość z nich ma alibi na noc z wtorku na środę, kiedy to dziennikarka śledcza i działaczka społeczna Tetiana Czornowoł została brutalnie pobita.

Oburzenie UE i USA

Unia Europejska jest bardzo zaniepokojona wzrostem przemocy wobec aktywistów, liderów politycznych i dziennikarzy, którzy biorą udział w protestach na Ukrainie. Pobicie Czornowoł nie jest bowiem odosobnionym przypadkiem. Z całej Ukrainy napływają informacje o kolejnych  próbach zastraszania antyrządowych działaczy.

W sobotę poinformowano o próbie podpalenie mieszkania Ewhenii Matejczuk z Mikołajowa na południu kraju, która koordynuje lokalny EuroMajdan. Kobieta nie odniosła obrażeń. Straty są niewielkie. Ogień uszkodził tylko metalowe drzwi. Sprawcy nie są znani. Ewhenia Matejczuk zawiadomiła milicję, która wszczęła dochodzenie kryminalne.

To kolejny atak na działaczy związanych z protestami przeciwko ukraińskim władzom. W Charkowie podpalono samochód wolontariusza, który woził herbatę i kanapki uczestnikom protestów.