Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Zabłocka 09.01.2014

Zarzuty i areszt dla ojca z Białki Tatrzańskiej

Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad trojgiem swoich dzieci. Został też aresztowany na trzy miesiące. Pod koniec grudnia, jego trzymiesięczny syn trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnepolicja.pl

Niemowlę najpierw leczone było w Szpitalu Powiatowym w Zakopanem, skąd zostało przetransportowane do szpitala w Krakowie. Stan chłopca określono jako ciężki. Trafił na oddział intensywnej terapii i anestezjologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu.
33-letni mężczyzna, który miał się opiekować dzieckiem, w momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu.
Prokuratura przedstawiła mężczyźnie zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad trojgiem swoich dzieci; zdaniem prokuratury w przypadku najmłodszego, 3-miesięcznego chłopca, z uwagi na jego wiek było to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.

Jak podkreślił rzecznik prokuratury w Zakopanem Zbigniew Lis, - zarzut opisuje pewne brutalne zachowania ojca przez stosowanie brutalnej przemocy, ale nie obejmuje zarzutu spowodowania uszkodzenia ciała dziecka.

Prokuratura czeka na opinię lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej w sprawie obrażeń u niemowlęcia. Nie wyklucza, że na jej podstawie uzupełni zarzuty.

Dla dobra postępowania nie podaje, na podstawie jakich dowodów sformułowała zarzuty wobec ojca i jakie złożył on wyjaśnienia. Wszystko to będzie weryfikowane w toku śledztwa.

Trzymiesięczny chłopczyk nadal przebywa w szpitalu , jego stan jest stabilny i nie ma zagrożenia życia.

W marcu 2013 roku prokuratura prowadziła postępowanie dotyczące starszego, rocznego brata niemowlęcia, który również trafił do szpitala z urazami głowy. Według specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej stwierdzone u dziecka obrażenia nie powstały w wyniku stosowania przemocy, więc postępowanie umorzono. Jak powiedział prokurator Lis, chłopiec powtórnie trafił do szpitala w listopadzie kiedy mama przywiozła go na kontrolę; ze względu na stan zdrowia dziecko zostało zatrzymane na oddziale neurologicznym.

Policja już w marcu wystąpiła do sądu rodzinnego o objęcie rodziny pochodzącej z Białki Tatrzańskiej nadzorem kuratorskim i tak się stało.

PAP/iz