Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 10.01.2014

Somalia: nalot na obóz szkoleniowy terrorystów z Al-Szabab. Nie żyje co najmniej 30 osób

Przedstawiciel kenijskiej armii poinformował, że zabito wysokich rangą dowódców organizacji terrorystycznej powiązanej z Al-Kaidą.

Do ataku doszło w czwartek wieczorem w Garbarahey, w regionie Gebo, ok. 600 km na północny zachód od somalijskiej stolicy, Mogadiszu.
- Myśliwce należące do kenijskich sił obrony zaatakowały obóz Al-Szabab, w którym trwało spotkanie - oświadczył przedstawiciel armii. - Zabitych zostało ponad 30 rebeliantów z Al-Szabab, w tym wysocy rangą dowódcy - dodał.
Inny oficer wyjaśnił, że kenijska armia próbuje ustalić tożsamość ofiar, ale pewne jest, że chodzi o kierownictwo ugrupowania. Według tego źródła zniszczono pięć pojazdów i inne "kluczowe cele".
Kenia od października 2011 roku walczy w Somalii z powiązanym z Al-Kaidą Al-Szababem. Choć islamscy terroryści z tego ugrupowania dokonują ataków w Kenii, prezydent tego kraju Uhuru Kenyatta obiecał, że wojska kenijskie nie opuszczą Somalii.

Zamach na centrum handlowe w Nairobi
Najkrwawszy zamach Al-Szabab w Kenii nastąpił we wrześniu 2013 roku, gdy islamiści zaatakowali centrum handlowe Westgate w Nairobi.

Do budynku wkroczyli uzbrojeni napastnicy, którzy zaczęli strzelać do znajdujących się tam ludzi. Zanim otworzyli ogień, wypuścili tych, których uznali za muzułmanów. Zabili 67 osób. Wzięli także kilkudziesięciu zakładników.
Ekstremiści z Al-Szabab przyznali się do zamachu. Szefowa kenijskiej dyplomacji Amina Mohamed powiedziała, że w ataku udział wzięło około 20 napastników. Wśród nich prawdopodobnie byli dżihadyści ze Stanów Zjednoczonych i Europy.
Liderzy Al-Szabab przekonywali, że atak na centrum handlowe w Nairobi to odpowiedź na udział kenijskiego wojska w walkach z islamistami w Somalii. Oprócz Kenijczyków, w skład misji AMISOM, czyli sił Unii Afrykańskiej w Somalii, wchodzą też żołnierze z Ugandy i kilku mniejszych krajów.

PAP, bk