Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 13.01.2014

1500 uciekinierów z Korei Płn. rocznie. ”Chiny odsyłają złapanych”

Ponad 1,5 tys. obywateli Korei Północnej uciekło w 2013 roku do Korei Południowej - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia.
Kim Dzong Un w jednostce wojskowej nr 534 o nieznanej lokalizacjiKim Dzong Un w jednostce wojskowej nr 534 o nieznanej lokalizacjiPAP/EPA/YONHAPNEWS

Pięć lat temu, przed objęciem władzy przez Kim Dzong Una w grudniu 2011 r., liczba uciekinierów z Północy sięgała nawet 3 tys. rocznie.
Kim Dzong Un, który przejął stery w państwie po śmierci ojca, wzmocnił środki kontroli na granicy i nasilił presję na władze Chin, przez które uciekają Koreańczycy z Północy, w sprawie odsyłania zbiegów.
Większość mieszkańców Korei Północnej, którzy decydują się na ucieczkę, przekracza granicę z Chinami. Jeśli zostaną tam aresztowani, chińskie władze odsyłają ich do kraju, traktując jako uchodźców ekonomicznych, a nie politycznych.
Ta polityka jest ostro krytykowana przez obrońców praw człowieka, którzy zauważają, że uciekinierzy po powrocie do Korei Północnej są poddawani sankcjom, trafiają do obozów pracy albo są torturowani.
Od końca wojny koreańskiej (1950-1953) do Korei Południowej dotarło w sumie 26,1 tys. północnokoreańskich zbiegów. Dane te nie uwzględniają tysięcy obywateli Korei Północnej żyjących w ukryciu w Chinach.

Oba państwa koreańskie oficjalnie pozostają w stanie wojny. W rządzonej autorytarnie komunistycznej Korei Północnej odmawia się obywatelom podstawowych praw, w obozach koncentracyjnych są dziesiątki tysięcy więźniów politycznych, rozbudowany jest aparat represji. Władzę od półwiecza monopolizuje  monopolizuje dynastia Kimów i aparat Koreańskiej Partii Pracy. Sytuacja gospodarcza kraju jest katastrofalna. Było to powodem wybuchu potężnej epidemii głodu w Korei Połocnej w latach 90-tych - szacuje się, że z powodu braku żywności zginęło wówczas od kilkuset tysięcy do miliona ludzi.

Zawieszenie broni

W Korei Południowej od zakończenia wojny koreańskiej stacjonują oddziały amerykańskie (obecnie jest ich około 30 tysięcy), od 1991 roku za część ich utrzymania płaci także Korea Południowa. Według amerykańskich służb, Korea Północna dysponuje bronią atomową i rakietami do jej przenoszenia.

W opinii ekspertów w najbliższym czasie Korea Północna może dopuścić się zbrojnych prowokacji wobec Południa. Najpoważniejsza tego typu sytuacja miała miejsce w 2010 roku, kiedy komunistyczna Północ ostrzelała południowokoreańską wyspę.

PAP/IAR/in./agkm

''