Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 16.01.2014

Katowice: namierzono sygnał lampy zaginionego górnika

Górnik zaginiony w kopalni Murcki-Staszic prawdopodobnie wpadł do podziemnego zbiornika na węgiel. Usuwając bryły węgla i kamieni ratownicy usiłują dotrzeć do miejsca, skąd dochodzi sygnał emitowany przez nadajnik w lampie pracownika.
Katowice: namierzono sygnał lampy zaginionego górnikaGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Namierzono sygnał lampy zaginionego górnika. O szczegółach rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, Wojciech Jaros (PR Katowice/IAR)
Czytaj także

Poszukiwania górnika wszczęto w nocy ze środy na czwartek, kiedy nie wyjechał on na powierzchnię po skończonej pracy. Dwa zastępy ratownicze rozpoczęły penetrowanie około 20 km podziemnych chodników. Po kilku godzinach namierzono odbierany z odległości 10-15 metrów sygnał z lampy. Umieszczone tam nadajniki służą głównie do lokalizowania ludzi w zawałach.

- Sygnał z lampy namierzono w zbiorniku przesypowym węgla. Zbiornik jest owalny, o średnicy rozszerzającej się od 7 do 12 metrów, wysoki na 24 metry. Aby stwierdzić coś więcej ratownicy muszą dotrzeć do źródła sygnału, ręcznie usuwając zalegający w zbiorniku węgiel i kamień - relacjonował rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia, Wojciech Jaros.

Niewykluczone, że w zbiorniku znajduje się jedynie lampa z nadajnikiem. Wiele jednak wskazuje na to, że mężczyzna wpadł do zbiornika z wysokości co najmniej kilkunastu metrów. Jedna z hipotez zakłada, że mógł - wbrew przepisom - jechać na taśmociągu i nie zdążył zeskoczyć na czas. Tej możliwości oficjalnie nie komentują przedstawiciele holdingu.

W  2013 roku w górnictwie zginęło 21 osób

W poniedziałek, w tej samej kopalni, doszło do wypadku, w wyniku którego zmarł 34-letni górnik. Do tragedii doszło w tzw. ruchu Boże Dary katowickiej kopalni Murcki-Staszic. Podczas rozkręcania obudowy w przecince ściany na poziomie 600 metrów jeden z pracowników, tzw. rabunkarzy, został uderzony w głowę łukiem obudowy - najprawdopodobniej wskutek rozprężenia górotworu.

Czytaj<<<Wypadek w kopalni Murcki-Staszic. Zginął 34-letni górnik>>>

Natomiast we wtorek na terenie Zakładu Górniczego Zapałów II w Przeworsku (Podkarpackie) podczas wykonywania pomiaru dna wyrobiska, w którym eksploatacja prowadzona jest spod lustra wody, utonął 42-letni pomocnik mierniczego. Pracownik wraz z kolegą wyskoczył z tonącego roweru wodnego, z którego dokonywał pomiarów, i nie zdołał dopłynąć do brzegu. Osoby wykonujące pomiary nie były wyposażone w kapoki, nie miały też innego sprzętu - ani pływającego ani ratunkowego. Był to drugi śmiertelny wypadek w górnictwie w tym roku.

W ubiegłym roku w górnictwie zginęło 21 osób, w tym w kopalniach węgla kamiennego - 14. Doszło też do 16 wypadków ciężkich, w tym w kopalniach węgla kamiennego - do 7. Ogółem do końca listopada ub. roku odnotowano 2342 wypadki, w tym w kopalniach węgla kamiennego - 1759.

IAR, PR Katowice,kh