Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.01.2014

Wojna domowa w Syrii. Pierwsze deklaracje rządu i opozycji

Jak poinformował negocjator ONZ Lakhfar Brahimi, osiągnięto ważne porozumienie - syryjski rząd zgodził się na ewakuację mieszkańców oblężonego miasta Homs.
Zbombardowane miasto Homs w zachodniej części SyriiZbombardowane miasto Homs w zachodniej części SyriiBo yaser/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Przedstawiciel ONZ Al-Achdar al-Ibrahimi: osiągnęliśmy ważne porozumienie w sprawie Homs. Wiecie, że centrum miasta jest od długiego czasu oblężone, a teraz - mam nadzieję - znaleźliśmy rozwiązanie przynajmniej dla cywilów. Strona rządowa powiedziała nam, że kobiety i dzieci mogą opuścić to miejsce natychmiast (IAR)
Czytaj także

Jak wyjaśnił negocjator, kobiety i dzieci z rejonu starego miasta w Homs mogą opuścić swoje domy natychmiast. Inni cywile będą mogli wyjechać z miasta, ale przedstawiciele rządu muszą wpierw dostać listę z ich nazwiskami. - Chodzi o to, że syryjskie władze chcą mieć pewność, że wśród osób, którym pozwolono się ewakuować, nie ma rebeliantów - powiedział Lakhfar Brahimi.
Z kolei opozycja zgodziła się dostarczyć rządowi listę więźniów przetrzymywanych przez rebeliantów. Równocześnie jednak oświadczyła, że przygotowuje spis 7 tys. ludzi uwięzionych przez rząd syryjskiego prezydenta Baszara el-Assada i domaga się ich uwolnienia.

Także w niedzielę pojawiła się informacja, że być może w poniedziałek do Homs będzie mógł wjechać konwój z pomocą humanitarną.

Historyczne centrum znajdującego się w środkowo-zachodniej Syrii miasta Homs, jednego z najgorętszych punktów syryjskiego konfliktu zbrojnego, jest otoczone przez siły rządowe od 18 miesięcy jako ognisko zbrojnej opozycji. Według opozycji pozostaje tam w potrzasku jeszcze ok. 500 rodzin.

Rozmowy w Szwajcarii

Konferencja pokojowa w sprawie Syrii Genewa 2 rozpoczęła się w sobotę. Delegaci syryjskiego rządu i opozycji po raz pierwszy spotkali się wówczas w obecności mediatora ONZ. Przedstawiciele obu stron mają jednak nie rozmawiać ze sobą - będą zwracać się tylko do Brahimiego, który ma pośredniczyć w negocjacjach.

Efekt rozmów jest trudny do przewidzenia, bo obie strony zbyt wiele dzieli. Co więcej, nawet gdyby udało się dojść do porozumienia, to nie wiadomo, czy w jakikolwiek sposób przełoży się to na sytuację w samej Syrii. Na rozmowy do Szwajcarii nie przyjechali bowiem opozycjoniści, którzy walczą z el-Assadem w ojczystym kraju, a przede wszystkim ugrupowania radykalnych islamistów, które nie zamierzają negocjować z reżimem.

Syryjska wojna domowa trwa już niemal trzy lata. Pochłonęła co najmniej 130 tys. ofiar i wygnała z domów niemal 10 mln osób.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk