Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 30.01.2014

Rosyjska prasa: nacjonaliści zyskują dzięki konfliktowi na Ukrainie. Tiahnybok premierem?

W ocenie "Rossijskoj Gaziety" uchwalona w środę przez Radę Najwyższą Ukrainy ustawa o amnestii "dodatkowo umocni wpływy w tym kraju nacjonalistów z partii Swoboda".

Rządowa gazeta nie wykluczyła w czwartek, że nowym premierem Ukrainy zostanie lider nacjonalistycznej partii Swoboda Ołeh Tiahnybok. Dziennik podkreślił w tytule, że "nie śniło się to Stepanowi Banderze".
Dziennik zauważa, że "w czasie, gdy liberalni opozycjoniści Arsenij Jaceniuk i Witalij Kliczko jakby świadomie usunęli się w cień, to Tiahnybok, wprost przeciwnie, aktywnie demonstruje publicznie swój udział w przygotowywaniu ostatecznego porozumienia z władzami".
Według "RG" przywódca Swobody "jest jedynym opozycyjnym politykiem, który może spełnić jeden z podstawowych warunków przyszłej amnestii - przekonać protestujących, by w ciągu 15 dni opuścili zdobyte gmachy administracji publicznej i odblokowali magistrale transportowe". "Ani Kliczce, ani Jaceniukowi aktywiści Majdanu na słowo nie uwierzą" - zaznacza.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Dziennik konstatuje, że "swoim milczeniem liberalni opozycjoniści oddali polityczną inicjatywę kontynuatorowi dzieła Bandery". "W efekcie Swoboda, która zdobyła około 10 proc. mandatów w Radzie Najwyższej i która wcześniej przez wielu na Zachodzie uważana była za marginalną partię, przypadkowo wybraną do parlamentu na fali nacjonalizmu, dzisiaj zbiera punkty, przekształcając się w głównego negocjatora z ekipą prezydenta" - wskazuje "Rossijskaja Gazieta".

Espreso TV/x-news

W opinii dziennika, "w sytuacji, gdy Kliczko ogłosił, że on i jego stronnicy z partii Udar nie wejdą do nowego ukraińskiego rządu, a Jaceniuk publicznie odmówił przyjęcia teki premiera, nie można wykluczyć, że w gabinecie znajdzie się szeroka reprezentacja nacjonalistów".

Espreso TV/x-news

"RG" podkreśla, że kandydaturę lidera Swobody na premiera lub pierwszego wicepremiera mogą poprzeć liberałowie. "W sytuacji, gdy liberalni opozycjoniści odmówili wejścia do nowego rządu, kandydatura Tiahnyboka może okazać się akceptowalna dla instytucji zachodnich" - pisze.
Moskiewski dziennik informuje, że "o tym, iż taki rozwój wydarzeń jest możliwy, świadczy pośrednio wypowiedź premiera Polski Donalda Tuska". "Aby zawczasu zaasekurować się na wypadek protestów ze strony europejskich i amerykańskich kolegów w związku z możliwym powołaniem stronnika Bandery na wysokie stanowisko w rządzie, Tusk poprosił wszystkich graczy zewnętrznych, by nie narzucali się z radami, jeśli nie chcą ich w Kijowie. I zaproponował wszystkim bez wyjątku sąsiadom Ukrainy, aby zachowywali neutralność" - podaje "Rossijskaja Gazieta".
Dziennik przekazuje, że premier Polski również zasugerował, że "po powołaniu nowego premiera Ukrainy Bruksela gotowa będzie złożyć Kijowowi atrakcyjniejszą ofertę dotyczącą warunków stowarzyszenia z Unią Europejską".

Opozycja o amnestii

W środę ukraiński parlament uchwalił bardzo późnym wieczorem ustawę o amnestii przygotowaną przez prezydencką Partię Regionów. Ustawa przewiduje, że amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy przeciwnicy rządu opuszczą zajmowane budynki administracji państwowej w Kijowie i innych miastach Ukrainy.

TVN24/x-news

Przywódcy opozycji, którzy przemawiali na Majdanie ogłosili, że nie zgadzają się na takie rozwiązanie. Jak zaznaczył szef partii Ołeh Tiahnybok, władze pokazały, iż traktują uwięzionych jak zakładników, podobnie jak czynią to terroryści, którzy chcą w zamian za ich uwolnienie coś uzyskać.

Twierdzi on, że głosowanie nad ustawą było "całkowicie nielegalne" i doszło do niego z pogwałceniem parlamentarnych zasad.

- Nie wierzcie w to, że opozycja parlamentarna zdradzi Majdan. Dziś to potwierdziliśmy. Jesteśmy razem z wami i prowadzimy wspólną walkę. Opozycja będzie działać tylko wychodząc z żądań Majdanu, czyli wszystkich protestujących dziś Ukraińców - oświadczył Tiahnybok.

Witalij Kliczko podkreślił, że walka o sprawiedliwość trwa, a do protestujących z kijowskiego Majdanu dołączają kolejne miasta. Jak podkreślił, ludzie wyszli w Chersoniu, Zaporożu, w Doniecku i innych miastach. - Oni już nie znają strachu, bo wiedzą że walczą o kraj i swoją przyszłość - podkreślił Kliczko. Bez walki, zwycięstwa nigdy nie będzie - krzyczał do zebranych lider partii Udar. Dodał, że władze zamiast obniżać temperaturę w społeczeństwie, podwyższają ją. Jak twierdzi Kliczko, władza aresztowała kilkuset antyrządowych aktywistów.

Opozycja domaga się bezwarunkowej amnestii dla uczestników protestów antyrządowych.

''

PAP, bk