Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 10.02.2014

Sąd decyduje o losie Mariusza Trynkiewicza. Wolność czy izolacja?

W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie rozpoczęła się rozprawa o uznanie Mariusza Trynkiewicza za osobę z zaburzeniami psychicznymi zagrażającą innym, która po odbyciu kary musi być izolowana.
Mariusz Trynkiewicz będzie uczestniczył w rozprawie przed Sądem Okręgowym w RzeszowieMariusz Trynkiewicz będzie uczestniczył w rozprawie przed Sądem Okręgowym w RzeszowiePAP/Darek Delmanowicz
Galeria Posłuchaj
  • Sąd w Rzeszowie zdecyduje o przyszłości Mariusza Trynkiewicza - relacja Grażyny Bochenek (Radio Rzeszów/IAR)
Czytaj także

We wtorek Trynkiewiczowi - pedofilowi skazanemu w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców - kończy się 25-letnia kara pozbawienia wolności.
Trynkiewicz został przewieziony do sądu kilka minut po godzinie 8; został wprowadzony na salę wejściem, które znajduje się w strefie ograniczonego dostępu i jest zamknięte dla osób postronnych.
Sąd zapozna się m.in. z opiniami biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa. Biegli zostali także wezwani na do sądu.
Rozprawa ws. Trynkiewicza odbywa się z wyłączeniem jawności. Jawne ma być jedynie postanowienie sądu. Na sali wraz z Trynkiewiczem jest jego pełnomocnik z urzędu, mec. Marcin Lewandowski.
(TVN24/x-news)

Sala, w której toczy się rozprawa wyposażona jest w urządzenia, które mają zwiększać bezpieczeństwo, m.in. szyby kuloodporne, wewnętrzny monitoring, czy system alarmowy. W tej sali odbywają się rozprawy najgroźniejszych przestępców, a także takie procesy, w których na ławie oskarżonych zasiada wiele osób.
W całym gmach sądu i w okolicach jest wielu policjantów.

Mariusz Trynkiewicz jest niebezpieczny i nie powinien cieszyć się wolnością. Takiego zdania o mordercy czterech nastolatków jest dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie. To właśnie tam mężczyzna spędził ostatnie lata.

Poznaj historię mordercy>>>

Dyrektor więzienia wysłał swój wniosek do sądu w dniu wejścia w życie "ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób", czyli 22 stycznia. Wówczas sąd - zgodnie z procedurą - powołał biegłych, by wydali opinię na temat skazanego.

Z dokumentu, do jakiego dotarł TVN24.pl wynika, że 25 lat za kratami więzienia nie zmieniły przestępcy. - Mariusz Trynkiewicz nie jest osobą upośledzoną, jego poziom intelektualny należy określić jako ponad przeciętny. W oparciu o badania psychiatryczne, psychologiczne i seksuologiczne rozpoznajemy u uczestnika głębokie zaburzenie osobowości w postaci osobowości nieprawidłowej antysocjalnej z zaburzeniami preferencji seksualnej o typie pedofilii sadystycznej - piszą w opinii biegli.

Ich zdaniem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że skazaniec - po wyjściu na wolność - ponownie może popełnić przestępstwo. - Nie widzimy możliwości efektywnego poddania się przez uczestnika postępowaniu terapeutycznemu na wolności, a prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego jest bardzo wysokie - twierdzą biegli.

Ustawa o izolacji groźnych przestępców wchodzi w życie>>>

Jeśli w poniedziałek sąd uzna Trynkiewicza za osobę niebezpieczną, będzie on miał siedem dni na złożenie wniosku o doręczenie odpisu tego postanowienia z uzasadnieniem. Później ma kolejnych 14 dni na złożenie apelacji. Dopiero po decyzji sądu apelacyjnego postanowienie sądu będzie prawomocne. Wówczas "Szatan z Piotrkowa" będzie musiał w ciągu trzech dni sam zgłosić się do ośrodka w Gostyninie. Jeśli sąd uznałby, że dobrowolnie tego nie zrobi, może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie go do placówki. Według ostrożnych szacunków prawników, procedura do uprawomocnienia się orzeczenia może zająć co najmniej miesiąc.

Kara "Szatana z Piotrkowa" kończy się 11 lutego. Kierownictwo więzienia chciało, by przestępca nadal pozostał w zamkniętym ośrodku, aż do ewentualnej prawomocnej decyzji sądu o jego izolacji. W czwartek sąd uznał jednak, że w ramach zabezpieczenia wystarczający jest zakaz opuszczania kraju i obowiązek zawiadamiania policji o każdej zmianie miejsca pobytu.

Ta decyzja nie jest jeszcze prawomocna - zażalenie na nią zapowiedział już pełnomocnik przestępcy. Prawdopodobne, że odwoła się także dyrektor zakładu karnego. Nie wiadomo, czy zażalenia będą rozstrzygnięte do wtorku. Według sądu i większości prawników decyzja o zabezpieczeniu jest jednak wykonalna. Trynkiewicz jest jednym z tych zbrodniarzy, który w PRL został skazany na karę śmierci.

Po wyborach 4 czerwca 1989 roku Sejm kontraktowy przyjął ustawę o amnestii. Na jej mocy skazanym na karę śmierci, którzy nie zostali straceni, zamieniono wyroki na kary 25 lat pozbawienia wolności. Kar tych nie można było zamienić na dożywocie, bo do polskiego kodeksu karnego kara dożywotniego pozbawienia wolności powróciła w 1995 roku.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

to