Logo Polskiego Radia
PAP
Klaudia Hatała 17.02.2014

Biskup budował rezydencję ze środków dla biednych dzieci?

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" powołuje się na nieopublikowany jeszcze raport komisji kościelnej, która badała okoliczności budowy nowej siedziby oskarżanego o rozrzutność biskupa Limburga, a przede wszystkim sposoby finansowania tej inwestycji.
Krytykowany przez wiernych za rozrzutność i autorytarny styl sprawowania urzędu biskup Limburga przeproszał we wrześniu ubiegłego roku publicznie za swoją postawę i zapowiadał, że udostępni rachunki dotyczące budowy jego nowej rezydencjiKrytykowany przez wiernych za rozrzutność i autorytarny styl sprawowania urzędu biskup Limburga przeproszał we wrześniu ubiegłego roku publicznie za swoją postawę i zapowiadał, że udostępni rachunki dotyczące budowy jego nowej rezydencjiMoguntiner/wikipedia commons/cc

Z ustaleń komisji wynika, że biskup Franz-Peter Tebarz-van Elst i jego wikariusz generalny Franz Kaspar pokrywali rachunki za prace budowlane ze środków fundacji św. Jerzego, przeznaczonej na pomoc dla potrzebujących wielodzietnych rodzin. Wykorzystanie pieniędzy z fundacji podyktowane było chęcią ukrycia faktu, że luksusowa rezydencja kosztuje znacznie więcej niż początkowo zakładano - podaje gazeta.

System tuszowania i maskowania?

Według "Sueddeutsche Zeitung" kierownictwo diecezji stworzyło system "tuszowania i maskowania", pozwalający na unikanie kontroli kosztów budowy. Dokumenty, dotyczące finansowania, przechowywane były w tajnym archiwum.

Nowa rezydencja biskupa Limburga miała początkowo kosztować 5,5 mln euro. Koszt jej budowy wzrósł już do 31 mln euro. Według aktualnych szacunków cała inwestycja będzie kosztować 40 mln euro.

<<<Niemcy: biskup znany z rozrzutności zapłaci grzywnę>>>

Raport ma zostać przekazany w środę papieżowi Franciszkowi oraz przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Niemiec, arcybiskupowi Robertowi Zollitschowi.

"Papież nie zamierza zwlekać z podjęciem decyzji"

Papież na jesieni zeszłego roku nakazał biskupowi Limburga, krytykowanemu przez wiernych i media za życie ponad stan, pozostanie poza diecezją do czasu wyjaśnienia zarzutów. Od października Tebartz-van Elst przebywa w jednym z bawarskich klasztorów, czekając na dalsze decyzje. Jak podaje tygodnik "Der Spiegel", papież nie zamierza zwlekać z podjęciem decyzji co do przyszłości kontrowersyjnego biskupa.

<<<Papież ukarał rozrzutnego biskupa z Niemiec>>>

Tebartz-van Elst twierdzi, że jest niewinny. Zapowiada, że chciałby powrócić na stanowisko w Limburgu. Podczas jego nieobecności diecezją administruje wikariusz generalny Wolfgang Roesch.

<<<Niemiecki biskup przeprosił wiernych za rozrzutność. "Zawiodłem">>>

PAP,kh

''