Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 23.02.2014

Julia Tymoszenko nie będzie kandydowała na premiera Ukrainy. Chce być prezydentem

Ogłosiła to chwilę po tym, jak nieoficjalną informację na ten temat, przekazało kierownictwo Batkiwszczyna - partii Juli Tymoszenko.
Julia Tymoszenko, po wypuszczeniu z więzienia, przemawia na MajdanieJulia Tymoszenko, po wypuszczeniu z więzienia, przemawia na MajdaniePAP/EPA/IGOR KOVALENKO

W opublikowanym komunikacie, była premier napisała, że podawana wcześniej wiadomość o jej kandydaturze była dla niej samej niespodzianką. Utrzymuje, że w ogóle takiej możliwości nie rozpatrywała, nikt też z nią tego nie konsultował. W swoim komunikacie dziękuje za uznanie, ale prosi o to, by jej kandydatury na premierostwo nie rozpatrywać.

Wcześniej przedstawiciele Julii Tymoszenko informowali, że wyjedzie ona z Kijowa na kilka dni, aby spotkać się z matką, której nie widziała od ponad 2 lat. Rano pojawiły się informacje, że oprócz Tymoszenko na posadę premiera rządu Jedności Narodowej mają również kandydować Arsenij Jaceniuk z Batkiwszczyny i Petro Poroszenko - związany z opozycją bogaty właściciel fabryk słodyczy, który wspierał Euromajdan.

O sytuacji na Ukrainie - czytaj tu>>>

W sobotę, po wyjściu z więzienia, w pierwszym wywiadzie na wolności, Tymoszenko ogłosiła natomiast, że będzie kandydowała w wyborach prezydenckich na Ukrainie.

Ukraińscy deputowani czasowo przekazali obowiązki prezydenta przewodniczącemu parlament Ołeksandrowi Turczynowowi. Deputowani postanowili już, że do wtorku zostanie utworzony Rząd Jedności Narodowej. Wtedy zapewne zostaną wyłonieni kandydaci na objęcie urzędu premiera.

Julia Tymoszenko

Julia Tymoszenko rozpoczęła karierę polityczną w 1996 roku, gdy uzyskała mandat deputowanej do Rady Najwyższej. Została wkrótce wiceprzewodniczącą partii Pawła Łazarenki, Hromady. W 1998 po raz drugi została posłanką. Po ucieczce byłego premiera z w tym samym roku i aresztowaniu go przez władze amerykańskie w związku z zarzutami prania brudnych pieniędzy, wystąpiła z partii wraz z większością deputowanych, tworząc nowe ugrupowanie Batkiwszczyna (Ojczyzna).
W wyborach prezydenckich w 1999 poparła Leonida Kuczmę, przystępując do proprezydenckiej większości. W grudniu 1999 objęła urząd wicepremiera Ukrainy w rządzie Wiktora Juszczenki. Od 2000 kierowała także rządowym komitetem paliwowo-energetycznym.

Wkrótce popadła w konflikt z prezydentem Kuczmą i jego otoczeniem. W sierpniu 2000 jej mąż został tymczasowo aresztowany pod zarzutami niegospodarności w Zjednoczonych Systemach Energetycznych Ukrainy. Jesienią tego samego roku wszczęto również śledztwo przeciwko samej Julii Tymoszenko, która w styczniu 2001 została zdymisjonowana, a w lutym tymczasowo aresztowana pod zarzutem korupcji. W marcu sąd w Kijowie odrzucił zarzuty i anulował nakaz aresztowania.
Jesienią 2001 przed wyborami parlamentarnymi powołała na bazie Batkiwszczyny Blok Julii Tymoszenko. W wyborach tych jej ugrupowanie uzyskało ponad 20 mandatów, a Julia Tymoszenko kolejny raz została posłem. W wyborach prezydenckich w 2004 poparła kandydaturę Wiktora Juszczenki, biorąc następnie aktywny udział w akcji protestu w ramach pomarańczowej rewolucji.

24 stycznia 2005 została powołana na funkcję p.o. premiera Ukrainy. 4 lutego 2005 po zatwierdzeniu przez Radę Najwyższą objęła oficjalnie funkcję premiera. Została zdymisjonowana 8 września tego samego roku na skutek konfliktu z otoczeniem prezydenta Juszczenki.

W przedterminowych wyborach w 2007 jej blok zdobył prawie  31 procent głosów i 156 miejsc w parlamencie, zajmując ponownie drugie miejsce po Partii Regionów Ukrainy. 6 grudnia 2007 roku prezydent desygnował Julię Tymoszenko na stanowisko premiera, zgodnie z umową koalicyjną z 29 listopada.

W maju 2008 ponownie doszło do jej konfliktu z prezydentem Wiktorem Juszczenką, którego oskarżyła o blokowanie działań rządu przeciwko inflacji. Deputowani jej partii zablokowali trybunę w parlamencie, nie dopuszczając do wygłoszenia prezydenckiego orędzia. W sierpniu tego samego roku ponownie doszło do konfliktu z otoczeniem prezydenta, które oskarżyło ją o zdradę interesów państwowych i działanie na rzecz Rosji.

Julia Tymoszenko była jednym z kandydatów na stanowisko prezydenta podczas wyborów w 2010. W pierwszej turze wyborów zdobyła 25% głosów, co pozwoliło jej zająć drugie miejsce za Wiktorem Janukowiczem. W drugiej turze wyborów przegrała ze swoim poprzednikiem na urzędzie premiera, otrzymując około 45,5% głosów.
3 marca 2010 Rada Najwyższa Ukrainy wyraziła wotum nieufności dla jej rządu. Premier ogłosiła decyzję o wzięciu urlopu, a pełniącym obowiązki szefa rządu 4 marca 2010 został wicepremier Ołeksandr Turczynow. 11 marca 2010 parlament rozwiązał rząd Julii Tymoszenko i zatwierdził nowy gabinet premiera Mykoły Azarowa.

W kolejnych miesiącach wszczęto przeciwko niej postępowania karne związane z zarzutami defraudacji. W sierpniu 2011 została tymczasowo aresztowana. W październiku tego samego roku uznano ją za winną spowodowania strat przedsiębiorstwa Naftohaz Ukrainy i skazano na karę 7 lat pozbawienia wolności. W grudniu 2011, po uprawomocnieniu się wyroku skazującego, osadzono ją w kolonii karnej w Charkowie. Postępowania karne wytaczane Julii Tymoszenko i członkom jej rządu stały się przedmiotem zainteresowania Parlamentu Europejskiego, który w swojej rezolucji skrytykował władze ukraińskie i wezwał do zapewnienia niezależności i bezstronności w procesach przed sądami.
W październiku 2011 wszczęto postępowanie w sprawie udziału Julii Tymoszenko w zabójstwie posła i przedsiębiorcy Jewhena Szczerbania, do którego doszło w 1996. W styczniu 2013 przedstawiono jej zarzut zlecenia dokonania tej zbrodni.

mc

''

Opozycja bierze władzę w swoje ręce. Parlament odsunął od władzy nie tylko prezydenta Wiktora Janukowycza, ale też polityków zajmujących kluczowe stanowiska w państwie.

Ołeksandr Turczynow przejął obowiązki prezydenta>>>

Szefem resortu spraw wewnętrznych przestał być znienawidzony przez Majdan Witalij Zacharczenko. Leonid Kożar przestał pełnić funkcję szefa ukraińskiej dyplomacji. Zmienił się także prokurator generalny. Z informacji przekazywanych przez dotychczasową opozycję wynika, że Wiktor Pszonka chciał uciec z Ukrainy, ale został zatrzymany na lotnisku w Doniecku. Doszło do strzelaniny i Pszonce udało się zbiec. Nie wiadomo, gdzie się znajduje. Tak samo jak zagadką pozostaje miejsce pobytu Janukowycza.

W ramach nowych porządków opozycja chce powołać nowy rząd w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin. Skład Rady Ministrów ma być gotowy we wtorek. Wśród najpoważniejszych kandydatów na stanowisko premiera wymienia się między innymi: Arsenija Jaceniuka (szefa parlamentarnej frakcji Batkiwszczyna) oraz byłego ministra spraw zagranicznych Petro Poroszenko. W tym kontekście padało także nazwisko byłej premier Julii Tymoszenko, która w sobotę opuściła charkowskie wiezienie.

Tymoszenko oświadczyła jednak, że nie chce być premierem. Napisała, że jej rzekoma kandydatura jest dla niej samej niespodzianką. Nikt tego z nią nie konsultował. Podkreśliła, że nie chce kandydować i dlatego prosi by przerwać wszelkie spekulacje na ten temat.

Tymoszenko nie kryje, że gra o dużo wyższą stawkę: chce zostać prezydentem Ukrainy.  Deputowani zdecydowali, że wybory prezydenckie odbędą się 25 maja. Nie wiadomo, czy była premier pozostanie wspólnym kandydatem wszystkich sił opozycyjnych. W czasie, gdy przebywała w więzieniu, start w wyborach prezydenckich zapowiadali trzej liderzy ugrupowań opozycyjnych, czyli wspominany Jaceniuk, Witalij Kliczko i Ołeh Tiahnybok.

Julia Tymoszenko wprost z więzienia przyjechała do Kijowa (źródło: UA 1+1/x-news)

Trudna do przewidzenia jest przyszłość dotychczasowego prezydenta. Frakcja parlamentarna Partii Regionów obarczyła Janukowycza całkowitą odpowiedzialnością za to, co stało się w kraju od początku protestów antyrządowych, które wybuchły w listopadzie 2013 roku.
- Przeżywamy jedną z najtrudniejszych i najbardziej tragicznych chwil w historii naszego państwa. Ukraina została ograbiona i porzucona, jednak nie ma to znaczenia wobec tragedii, która spotkała dziesiątki ukraińskich rodzin, które straciły swych bliskich po obu stronach konfliktu. Ukraina została zdradzona. Cała odpowiedzialność za to spoczywa na Janukowyczu i jego najbliższym otoczeniu - głosi oświadczenie frakcji Partii Regionów.

Według ostatnich oficjalnych danych w starciach zginęły 82 osoby. Kilkaset osób zostało rannych. Śledztwo w sprawie zabójstw, których ofiarą padli uczestnicy antyrządowych protestów, zostało już wszczęte . Wszystkie przypadki połączono w jedną sprawę dotyczącą masowego zabójstwa.

- Wszystkie zabójstwa, które zostały popełnione na Majdanie, wcześniej były rozproszone w oddzielnych sprawach karnych. Zajmowały się nimi organy spraw wewnętrznych niskiego szczebla. Milicja badała sprawy, w których ta sama milicja zabijała ludzi… - tłumaczył Ołeh Machnicki, odpowiedzialny za pracę prokuratury.

Według niego, podjęto działania, których celem jest zatrzymanie i postawienie przed sądem dotychczasowego prokuratora generalnego.

Trwają też poszukiwania Janukowycza. W sobotnie popołudnie przebywał najprawdopodobniej w Charkowie. W specjalnym nagraniu odgrażał się, że władzy nie odda.

"Nie wiadomo, gdzie jest Janukowycz"

Janukowycz: nie ustąpię (źródło: UA 1+1/x-news)

Na ulicach Kijowa porządku pilnuje Samoobrona Majdanu. Nie ma ani milicjantów, ani innych mundurowych.
Samoobrona Majdanu jest także w podkijowskiej rezydencji Janukowycza.
Widać, że prezydent i jego współpracownicy uciekali w pośpiechu. W willi znaleziono ślady po ogniskach, w których palono dokumenty. Jak relacjonują świadkowie, akt było bardzo dużo. Część wrzucono do pobliskiej rzeczki. Płetwonurkowie wyławiają papiery z wody. Są sortowane i przeglądane. Znaleziono między innymi rachunki opiewające na miliony dolarów. - To dokumenty rozliczeniowe potwierdzające bankowe wpłaty od sponsorów i kolegów Janukowycza na dziesiątki, dziesiątki milionów dolarów - twierdzą ludzie, którzy przeglądają papiery.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/asop