Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 03.03.2014

Rosja chce ścigać lidera ukraińskich nacjonalistów

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął już śledztwo przeciwko liderowi „prawego sektora” Dmitrija Jarosza. Zarzucono mu nawoływanie do terroryzmu i ekstremizmu.
Rosyjscy żołnierze przejmują kolejne wojskowe obiekty na Krymie. Politycy UE grożą sankcjami, jeśli Moskwa zdecyduje się na użycie siły przeciwko UkrainieRosyjscy żołnierze przejmują kolejne wojskowe obiekty na Krymie. Politycy UE grożą sankcjami, jeśli Moskwa zdecyduje się na użycie siły przeciwko UkrainiePAP/EPA/ALEXEY FURMAN

<<<Rosja przejmuje Krym. Największy kryzys XXI wieku [relacja]>>>

Według rosyjskich śledczych, Jarosz miał zamieścić w Internecie apel do lidera kaukaskich ekstremistów Doku Umarowa, aby „z bronią w ręku stanął po stronie antyrosyjsko nastawionych Ukraińców”.

Umarow uznawany jest za jednego z głównych wrogów rosyjskich władz. To jemu przypisuje się organizację zamachów terrorystycznych w Moskwie, Władykaukazie i innych rejonach Rosji.

<<<Od wojen w Czeczenii do dżihadu. Tło zamachów w Wołgogradzie>>>

„Bilet na tamten świat”

Apel ukraińskiego nacjonalisty do kaukaskich terrorystów został oprotestowany przez rosyjskie MSZ, a prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow obiecał Jaroszowi „bilet na tamten świat”.

Rosyjscy śledczy badają związki ukraińskiego „prawego sektora” z kaukaskimi ekstremistami.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

IAR,kh

''