Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 09.03.2014

Blisko 10 tys. osób wzięło udział w prorosyjskiej manifestacji w Doniecku

"Donieck - miasto rosyjskie!", "Putin prezydentem!" - skandował tłum, wymachując flagami Rosji i partii komunistycznej.
Prorosyjska demonstracja w DonieckuProrosyjska demonstracja w DonieckuPAP/EPA/PHOTOMIG

Demonstranci zebrali się na placu Lenina. Następnie przeszli w pochodzie przed lokalną siedzibę sił bezpieczeństwa.

- Ludzie się zmobilizowali, ponieważ wyczerpuje się ich cierpliwość. Ukraina jest wciągana w polityczno-gospodarczą rozgrywkę przez Europę i Zachód - powiedział jeden z organizatorów protestu, Robert Donia.

- Nie chcemy ani do NATO, ani do Unii Europejskiej. Nie popieramy rządu w Kijowie - nikt go nie wybrał, oni sami się mianowali - oświadczył agencji AFP uczestnik manifestacji.

Organizatorzy zapowiedzieli, że nie była to ostatnia manifestacja. Kolejne planowane są w najbliższych dniach.

Prorosyjscy manifestanci zgromadzili też w niedzielę w Ługańsku, przy granicy z Rosją. Zajęli siedzibę władz obwodu ługańskiego, zmuszając gubernatora do podpisania dymisji.
Również w stolicy Krymu, Symferopolu, zebrało się co najmniej 5 tys. osób, by zamanifestować chęć przyłączenia się do Rosji.
W związku z demonstracją w Doniecku kandydujący na prezydenta Ukrainy lider partii UDAR Witalij Kliczko zdecydował się odwołać spotkanie z mieszkańcami tego miasta, które miało się odbyć w niedzielę popołudniu, kilkaset metrów od placu Lenina.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Sytuacja na Krymie
Jak powiedział rzecznik ukraińskiej służby granicznej, Ołeh Slobodjan, siły rosyjskie opanowały już 13 ukraińskich posterunków na Krymie. Wśród nich są m.in. dyrekcja straży granicznej Morza Azowskiego oraz jednostki w Sewastopolu, Symferopolu, Kerczu, Szczołkinie, Eupatorii i Teodozji. Ukraińscy żołnierze są uwięzieni w wielu bazach.
x-news.pl, atr.ua
Tymczasem jak donosi rosyjska "Nowaja Gazieta", na północnej granicy Krymu Rosjanie zaczęli tworzyć pola minowe. Wcześniej świadkowie cytowani przez rosyjskie i ukraińskie media informowali, że także w południowym obwodzie chersońskim Rosjanie zaminowali pola i przygotowują się do wkopywania słupów granicznych.
W sobotę ukraiński minister obrony Ihor Teniuch poinformował, że Rosja skoncentrowała na Krymie 18 tysięcy żołnierzy. Zgodnie z umowami dwustronnymi Rosja może mieć na Ukrainie tylko 12,5 tys. wojskowych.
Parlament Autonomicznej Republiki Krymu w czwartek opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej. Na 16 marca rozpisano referendum, które ma to potwierdzić.
Trwające do dziś protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie 2013 roku, gdy rząd Mykoły Azarowa [podał się do dymisji] wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''