Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 13.03.2014

Niespodzianka na listach PO. Michał Kamiński jedynką w Lublinie

Jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Były rzecznik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To on wspólnie z Adamem Bielanem odpowiadał za zwycięskie kampanie wyborcze Prawa i Sprawiedliwości. Dziś ogłoszono, że Michał Kamiński będzie walczyć o mandat eurodeputowanego z list Platformy Obywatelskiej.
Michał Kamiński - numer jeden z lubelskiej liście wyborczej POMichał Kamiński - numer jeden z lubelskiej liście wyborczej POPAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Michał Kamiński o swoim starcie z list wyborczych PO (IAR)
Czytaj także

Jeszcze niedawno zarzekał się że nie interesuje go polityka. Brzmiał o tyle wiarygodnie, że po odejściu z PiS i porzuceniu partii Polska Jest Najważniejsza był solistą. Rozeszły się nawet jego drogi z wieloletnim partnerem politycznym - Adamem Bielanem. Przez lata duet tych spin doktorów odpowiadał za politykę wizerunkową Prawa i Sprawiedliwości.

Wreszcie to oni w roku 2005 kierowali kampanią, w wyniku której PiS wygrał wybory parlamentarne a Lech Kaczyński został prezydentem Polski. To w trakcie tamtej przedwyborczej walki uknuto hasło: Polski solidarnej, której przeciwstawiono Polskę liberalną. W ostatecznej rozgrywce doszło do bratobójczej walki dwóch obozów wywodzących się z "Solidarności".

Po tamtych wyborach przepadł projekt budowy wielkiego obozu PO-PiS. Michał Kamiński przypisywał sobie pomysł powołania Kazimierza Marcinkiewicza na szefa rządu.

Przez lata był jednym z ostrzejszych krytyków rządów Donalda Tuska. - Premier, który w ubiegłym roku zwiedził Machu Picchu, a w czasie kryzysu hulał na nartach, jest ostatnią osobą, która miałaby prawo upominać pracującego i pracowitego prezydenta - mówił w czasach, gdy pracował w Kancelarii Prezydenta.

Jego drogi z PiS rozeszły się po przegranej kampanii w 2010 roku. Wspólnie z innymi dawnymi działaczami partii Kaczyńskiego zaangażował się w budowę nowego ugrupowania: Polska Jest Najważniejsza. Po rozwiązaniu PJN w grudniu 2013 roku pozostał bezpartyjny. W Parlamencie Europejskim zasiada już drugą kadencję - w wyborach 2004 i 2009 r. dostał się tam jako kandydat PiS.

Jak tłumaczył w TVP Info zdecydował się dołączyć do "drużyny PO", bo dostał taką propozycję. Dla niego "to ogromny prestiż dostać taką propozycję od partii rządzącej". Zapewnił, że jego decyzja nie wynika z personalnych ambicji. Według niego obecna sytuacja w Polsce i Europie "wymaga tego, by przygotować drużynę, która dobrze będzie reprezentować nasze interesy; musi to być grupa ludzi dobrze znających się na polityce wschodniej".

Kamiński będzie startować z Lublina.

Zdaniem szefa podlaskich struktur PO Roberta Tyszkiewicza, region lubelski jest bardzo konserwatywny. - To jest intrygujący, ciekawy pomysł. Zobaczymy, jak Kamiński się sprawdzi w wyborach - zaznaczył. Zdaniem lidera kujawsko-pomorskiej Platformy Tomasza Lenza, Kamiński na pewno poradzi sobie w kampanii w okręgu lubelskim. - To okręg mocno prawicowy, a Kamiński jest bardziej konserwatystą niż lewicowym politykiem - ocenił.

Karierę polityczną Kamiński zaczynał jeszcze w latach 90. Wtedy porzucił dziennikarstwo i najpierw zaangażował się w tworzenie Narodowego Odrodzenia Polski, a później Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Był asystentem Wiesława Chrzanowskiego, pierwszego prezesa ZChN. W 1995 roku - jako rzecznik prasowy - pomagał w kampanii prezydenckiej Hannie Gronkiewicz-Waltz.

Dwa lata później wystartował do Sejmu z list Akcji Wyborczej "Solidarność", w której skład weszło między innymi ZChN. W 1999 wspólnie z Markiem Jurkiem i Tomaszem Wołkiem pojechał do Wielkiej Brytanii, by spotkać się z osadzonym w areszcie domowym generałem Augusto Pinochetem. W czasie wyjazdu wręczył generałowi pamiątkowy ryngraf z Matką Boską.

W 2005 Michał Kamiński stwierdził, że wyjazd ten był błędem, a on sam dopiero później miał poznać prawdę o generale.

PAP/wikipedia/asop