Wizyta ma być znakiem poparcia Polski dla ukraińskich władz po aneksji Krymu przez Rosję.
Władze leżącej nad Morzem Czarnym Odessy przyznają, że sytuacja w rejonie w ostatnich dniach jest napięta. Lokalne media informują, że w kilku miastach osoby kojarzone z Partią Regionów oraz komunistami formują grupy samoobrony i chcą doprowadzić do scenariusza podobnego jak na Krymie.
Obawy te potwierdził po spotkaniu z Radosławem Sikorskim gubernator obwodu odeskiego Władimir Niemirowski. - Codziennie otrzymujemy informacje o spadochroniarzach, śmigłowcach czy drużynach. Dwukrotnie w ciągu dnia mamy takie meldunki od organów ochrony prawa - powiedział Niemirowski.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podkreśla z kolei, że ukraińskie władze, także te regionalne, mają prawo użyć siły w przypadku prowokacji. Sikorski obawia się, że aneksja Krymu nie musi oznaczać końca planów rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. - Zarysował tak ambitny plan, że może wykraczać poza Krym. O to bym się w pierwszej szczególności martwił, szczególnie tu w Odessie - powiedział szef polskiego MSZ.
Obama i przywódcy UE zatrzymają agresję Kremla? [relacja]
W czasie wizyty Radosława Sikorskiego siedziby gubernatora w Odessie pilnowali milicjanci w kamizelkach kuloodpornych i z ostrą bronią. Dziennikarze obecni na miejscu widzieli też milicyjne tarcze.
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Odessa jest jednym ze strategicznych ukraińskich portów. Stacjonuje tu flota, która jeszcze niedawno konfrontowała się z Rosjanami przy aneksji Krymu.
Sikorski: walka z korupcją priorytetem
Radosław Sikorski zapytany o to, czy Unia Europejska ma jakiś scenariusz, który umożliwiłby przywrócenie Krymu Ukrainie, odpowiedział: - To zależy od woli jednego człowieka, który, obawiam się, wypowiedział się w tej sprawie bardzo kategorycznie i zarysował plan tak ambitny, że może wykraczać daleko poza Krym. O to w pierwszej kolejności bym się martwił, szczególnie tu, w Odessie.
Sikorski mówił też o problemie korupcji na Ukrainie. - Sprawa walki z korupcją powinna być jednym z najwyższych priorytetów władz ukraińskich - podkreślił.
"To, co najlepszego Unia Europejska może w tej chwili zrobić dla Ukrainy, to pomóc u siebie, w Europie walczyć z korupcją, pilnować, aby było przestrzegane prawo bankowe o pochodzeniu aktywów" - dodał. Powiedział, że takie jest m.in. przesłanie władz w Odessie dla UE. "Nie może być tak, że mówimy Ukrainie, aby walczyła z korupcją, a nasi bankierzy zarabiają na zawiadywaniu aktywami skradzionymi społeczeństwu" - dodał.
Szef polskiego MSZ wygłosił także na odeskim uniwersytecie wykład poświęcony integracji europejskiej.
Sikorski odwiedzi jeszcze polski konsulat w Odessie. W związku z napiętą sytuacją na Krymie placówka przejęła dotychczasowe zadania konsulatu w Sewastopolu, którego działanie czasowo zawieszono. W Odessie Sikorski porozmawia z przedstawicielami unijnej misji szkoleniowo-kontrolnej EUBAM monitorującej granicę Mołdawii z Ukrainą. We wschodniej części Mołdawii znajduje się separatystyczne, rosyjskojęzyczne Naddniestrze. Rosja wspiera tę samozwańczą republikę gospodarczo i politycznie oraz utrzymuje tam swoje oddziały nazywane siłami pokojowymi.
Sikorski powiedział w poniedziałek, że w jego ocenie przedstawiciele UE i OBWE powinni regularnie odwiedzać miejsca na Ukrainie, których integralność jest zagrożona. - Mam nadzieję, że inni europejscy koledzy też takich wizyt dokonają - zaznaczył.
Wcześniej w środę Sikorski rozmawiał w Kijowie z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Deszczycą i premierem Arsenijem Jaceniukiem.
IAR, bk