Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 28.03.2014

Rosja zaatakuje? Generał Koziej: atmosfera jak przed 17 września 1939 roku

- Atak na Ukrainę może rozpocząć się w ciągu doby, tygodnia, lub miesiąca. Wszystko zależy od decyzji rosyjskich władz. Wszystko jest przygotowane - mówił w RMF FM szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.
Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa NarodowegoStanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowegobbn.gov.pl

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Władze w Kijowie alarmują, że Rosja zgromadziła prawie 100 tys. żołnierzy wzdłuż swojej granicy z Ukrainą. Takie szacunki podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Parubij. Ze swej strony amerykański wywiad ocenił, że liczebność żołnierzy rosyjskich wynosi 30 tysięcy. Wywiad ocenia, że rośnie prawdopodobieństwo ataku Rosji na wschodnią Ukrainę.

Zdaniem przedstawicieli wywiadu cytowanych przez CNN Rosja może zdecydować się wkroczyć na wschodnią Ukrainę w celu utworzenia połączenia lądowego z zajętym wcześniej Krymem. Uważa się, że w takim wypadku rosyjskie wojska skierują się na trzy duże miasta ukraińskie: Charków, Ługańsk i Donieck - podała CNN.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM, że atmosfera na wschodniej granicy Ukrainy jest jak przed 17 września 1939 roku. - Silniki są rozgrzane, Rosjanie są przy granicy. Od decyzji o wejściu, wystarczy kilka godzin żeby wkroczyć na Ukrainę - podkreślił.

- Operacja przeciwko Ukrainie może rozpocząć się w ciągu doby, w ciągu tygodnia, w ciągu miesiąca. To wszystko zależy od wyboru momentu, który jest najwygodniejszy ze strategicznego punktu widzenia. Pytanie jest podstawowe - czy władze Rosji kierują się logiką strategiczną, czy może kierują się jakimiś emocjami - zaznaczył generał Koziej.

RMF FM/aj