Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 07.04.2014

"Wsparcie dla Fidesza nie powinno uciszyć czujności Brukseli"

„Czy Węgry jeszcze bardziej oddalą się od demokracji?” - zastanawiają się hiszpańscy komentatorzy, analizujący kolejną wygraną w niedzielnych wyborach parlamentarnych partii Fidesz i premiera Viktora Orbana.
Centroprawicowa partia Fidesz odniosła zdecydowane zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech zdobywając ponad 44 proc. głosów. Węgierski Związek Obywatelski (Fidesz) obecnego premiera Viktora Orbana może liczyć na ok. 133 miejsca w parlamencieCentroprawicowa partia Fidesz odniosła zdecydowane zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech zdobywając ponad 44 proc. głosów. Węgierski Związek Obywatelski (Fidesz) obecnego premiera Viktora Orbana może liczyć na ok. 133 miejsca w parlamenciePAP/EPA/Laszlo Beliczay
Posłuchaj
  • Hiszpańska prasa o wyborach na Węgrzech: „Co dalej z demokracją?” - relacja Ewy Wysockiej (IAR)
  • Słowacka prasa o węgierskich wyborach - relacja Pawła Szukały (IAR)
Czytaj także

Hiszpańskie media z nieufnością podchodzą do rezultatów węgierskich wyborów. Czołowe dzienniki, m.in. El Pais, El Mundo i La Vanguardia, przypominają, że podczas ostatniej kadencji, Fidesz ograniczył prawa mediom, pozbył się niewygodnych sędziów wysyłając ich na wcześniejsze emerytury i znowelizował konstytucję. "Wykreślono z niej słowo „republika” - przypominają komentatorzy. "Do tego parlament został pozbawiony kontroli, bo Trybunał Konstytucyjny nie może wypowiadać się na temat przyjmowanych ustaw” - czytamy w El Pais.

Autorzy komentarzy zwracają uwagę, że wszystkie te decyzje nie zniechęciły do Orbana mieszkańców Węgier. „Wsparcie dla Fidesza nie powinno uciszyć czujności Brukseli. Może tym razem Unia wykorzysta któreś ze swoich praw, chociażby 7 artykuł Traktatu Lizbońskiego odbierający prawo głosu w Radzie Europy krajowi wprowadzającemu antydemokratyczne ustawy” - zachęca dziennikarz El Pais.

"Chcą powrotu Wielkich Węgier sprzed roku 1918"

Z kolei słowacki dziennik SME, komentując wyniki wyborów parlamentarnych w sąsiednich Węgrzech, zwraca uwagę na fakt, że nacjonalistyczna partia Jobbik, która zajęła trzecie miejsce w wyborach jest najsilniejszą organizacją ekstremistyczną w Europie.

Słowacka prasa, nie tylko dziennik SME zwracają przede wszystkim uwagę na to, że ekstremiści z Jobbiku powiększyli swój zysk wyborczy do prawie 21 procent. Ekstremiści według komentatorów chcą powrotu Wielkich Węgier sprzed roku 1918 i domagają się referendum o wystąpieniu Węgier z Unii Europejskiej.

Ponadto dziennik SME zauważa, że Jobbik jest organizacją paramilitarną o charakterze antyżydowskim i antyromskim. Prasa słowacka przypomina także o tym, że węgierscy nacjonaliści z Jobbiku są w bliskich kontaktach brytyjskimi narodowcami i niemieckimi neonazistami. Słowaccy komentatorzy wierzą, że dla premiera Viktora Orbana ekstremiści z Jobbiku nie będą bliskimi partnerami.

Czytaj<<<Węgry: wyborczy sukces partii Orbana i nacjonalistycznego Jobbiku>>>

IAR,kh

''