UKIP zawdzięcza to zdecydowanemu zwycięstwu swego lidera w dwóch niedawnych debatach - radiowej i telewizyjnej. Nigel Farage starł się w nich z wicepremierem i liderem Partii Liberalnej Nickiem Cleggiem.
Niezależna komisja standardów mediów - Ofcom - uznała, że Farage jest liderem ważnej brytyjskiej partii. Może to zmusić bojkotujących go premiera Davida Camerona i labourzystę Eda Milibanda do dopuszczenia tego kontrowersyjnego polityka do formalnych debat przed wyborami powszechnymi za rok.
Najnowszy sondaż instytutu YouGov wskazuje że przed eurowyborami eurosceptyczny UKIP jest już na drugim miejscu wśród brytyjskich partii, a na pierwszym, jeśli liczyć tylko tych respondentów, którzy deklarują, że na pewno wezmą udział w głosowaniu. Stronnicy UKIP są przy tym wierniejsi od wyborców pozostałych partii. 63% deklaruje, że pójdzie głosować.
Sam Nigel Farage wypadł w tym sondażu znacznie lepiej niż pozostali politycy brytyjscy: jako jedyny otrzymał pozytywne notowania - plus 25 punktów. Konserwatywny premier David Cameron dostał minus 10, lider opozycyjnej Partii Pracy Ed Miliband - minus 34, a liberał Nick Clegg - minus 51.
IAR/iz
