Według portalu novosti.dn.ua, 5 manifestantów przepadło bez wieści, a 14 rannych osób trafiło do szpitali.
To miała być pokojowa manifestacja poparcia dla niepodzielnej Ukrainy. Pod pomnik Sergieja Bubki w centrum Doniecka przyszli zwolennicy jedności. Panie trzymające miniatury ukraińskich flag mówiły Polskiemu Radiu, że chcą pokazać, jedną, wolną i niepodległą Ukrainę. - Tylko w ten sposób możemy wstrzymać wojnę - wyjaśniały.
Po odśpiewaniu ukraińskiego hymnu około dwóch tysięcy uczestników zgromadzenia ruszyło główną ulicą Doniecka. Pochód miały chronić specjalne oddziały milicji i samoobrona.
You Tube
Mimo ich obecności, demonstranci zostali zaatakowani przez prorosyjskich bojówkarzy z pałkami i tarczami. Wielu z nich niosło flagi Donieckiej Republiki Ludowej i Rosji. Bojówkarze rzucali w maszerujących kamieniami, petardami i granatami hukowymi. Bili też ludzi pałkami.
Wiele osób ma poważne rany głowy.