W bazie w Ghazni Polacy stacjonowali od marca 2007 roku.
- Obecnie trwa pakowanie i konwojowanie wyposażenia kontyngentu do amerykańskiej bazy w Bagram, niedaleko Kabulu. To wielkie logistyczne przedsięwzięcie - mówi ppłk Witold Talaga, odpowiedzialny na misji za logistykę.
- Kończymy przemieszczanie, zostały nam jeszcze ostatnie konwoje, a potem transport sprzętu z Bagram do Polski - tłumaczy zastępca dowódcy narodowego elementu wsparcia ppłk Witold Talaga.
Tempo, w jakim prowadzona jest przeprowadzka zależy od wielu czynników. Czasem pokonanie 180 km, które dzielą bazę Ghazni od Bagram zajmuje tydzień ponieważ po drodze odkrywane są kolejne miny-pułapki.
x-news.pl, NATO
Większa część sprzętu, który był w Afganistanie do dyspozycji żołnierzy kolejnych zmian, została już przewieziona do kraju. Na miejscu zostało kilka wozów bojowych, wyposażenie indywidualne wojskowych, broń i amunicja oraz kontenery mieszkalne.
Kpt. Józef Smółka podkreśla, że ludzie, którzy zajmują się pakowanie sprzętu wykonują "mrówczą pracę". - To bardzo ważne. Źle spakowany sprzęt mógłby doprowadzić nawet do katastrofy lotniczej. Rok temu doszło do takiej tragedii, gdy na jednym z amerykańskich samolotów źle wyważony kontener przesunął się w trakcie startu. Samolot runął na ziemię - zginęła cała załoga maszyny - przypomina.
Część wyposażenia, jak kontenery mieszkalne, trafi do zainteresowanych nimi Afgańczyków, inna - wyeksploatowana i o niewielkiej wartości bojowej - na złom.
Ostatnia, piętnasta, zmiana polskich sił ISAF będzie stacjonować już tylko w Bagram. Jej głównym zadaniem będzie dokończenie przerzutu ludzi i sprzętu do kraju i rozliczenie misji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
