Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Jaremczak 22.05.2014

Kaczyński: PiS zdecyduje, kto będzie szefem Komisji Europejskiej

- Wszystko wskazuje, że dwie największe siły w PE w wyborach zremisują, a wtedy PiS ma szansę być języczkiem u wagi przy wyborze szefa Komisji Europejskiej - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński składa kwiaty przed Pomnikiem Powstańców ŚląskichPrezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński składa kwiaty przed Pomnikiem Powstańców Śląskich PAP/Andrzej Grygiel

Nowym szefem Komisji Europejskiej zostanie prawdopodobnie albo Jean-Claude Juncker, kandydat europejskich chadeków albo Martin Schultz, który wywodzi się z partii socjaldemokratycznej.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, to głosy deputowanych Prawa i Sprawiedliwości mogą zdecydować,  kto zastąpi Jose Manuela Barroso. Jak tłumaczył wszystko wskazuje, że "dwie największe siły w Parlamencie Europejskim będą miały mniej więcej tyle samo głosów". - To oznacza, że to my zdecydujemy. W każdym razie jest  bardzo prawdopodobne, że to PiS jako języczek u wagi zdecyduje o tym, kto będzie przewodniczącym KE - zaznaczył.

Kaczyński mówił też, że w trakcie niedzielnych wyborów trzeba "pokazać czerwoną kartkę" obecnemu premierowi. - Tusk oszukał stoczniowców, górników i oszuka po raz kolejny"- mówił.

(źródło: TVN24/x-news)

Donald Tusk nie chciał komentować tej wypowiedzi. Podkreślił, że "każdy robi to, co do niego należy tak, jak potrafi i z taką klasą i w takim stylu, jaki jest w zasięgu jego możliwości". - Trudno mi ciągle wymyślać jakieś względnie łagodne, sympatyczne i dowcipne odpowiedzi, a nie chcę mu odpowiedzieć tak, jak na to zasługuje. Mógłbym być bardzo dosadny - dodał.

Szef rządu ocenił też, że pełzający eurosceptycyzm PiS i radykalny Janusza Korwin-Mikkego w konsekwencji są tak samo groźne dla Polski. - Dlatego przestrzegałbym przed tym, że niby to są eurorealiści, że oni nie chcą wcale rozpadu UE, oni chcą żeby ta Unia się tylko trochę rozluźniła, żeby nie było tyle instytucji europejskich - powiedział Tusk. To - jak dodał - "tak naprawdę oznacza trochę wolniejszy od Korwin-Mikkego scenariusz rozpadu UE, w konsekwencji tak samo groźny dla Polski".
Tusk był też pytany, czy nieobecność Antoniego Macierewicza oznacza, że prezes PiS ukrywa go w kampanii wyborczej. - Schowanie Macierewicza to stary numer. Zawsze jak jest kampania, to pojawia się sweterek, a znika Macierewicz. Kończy się kampania - pojawia się Macierewicz i znika sweterek - dodał.

(źródło: TVN24/x-news)

Przedwyborcze sondaże nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kto wygra niedzielne wybory do PE. Różnica głosów między PO a PiS są minimalne.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/asop

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>